Sasin o protestach: samorządy uprawiają politykę
Ubolewam, że samorządy uprawiają politykę, zamiast współpracować z rządem - powiedział w rozmowie z PAP wicepremier, szef MAP Jacek Sasin, odnosząc się do protestu samorządowców w Warszawie
Ubolewam, że są samorządy, które uprawiają politykę, zamiast współpracować z rządem; my do niczego nikogo nie zmuszamy - powiedział w rozmowie z PAP szef MAP.
Pytany, czy rząd gotów jest ze wszystkimi rozmawiać o pilnych problemach, wicepremier zaznaczył: „Przede wszystkim zachęcamy do tego, żeby nie tylko rozmawiać, ale działać”.
„Rozmowy są oczywiście bardzo ważne, jednak tu jest przede wszystkim bardzo ważne działanie” - powiedział.
Węgla jest coraz więcej w tej chwili w Polsce i jest rzeczywiście problemem dystrybucja, bo ta dystrybucja przez składy węglowe się odbywa, ale tym niemniej powoduje, że cena - ta końcowa cena - jest wysoka, bo jednak marże składów węglowych są bardzo wysokie, często przekraczające nawet tysiąc złotych (za tonę). Więc ta droga przez samorządy daje szansę na znacznie tańszy węgiel. Więc działajmy, a jeśli potrzeba rozmowy, jeśli potrzeba wyjaśnień, to oczywiście w każdej chwili jesteśmy gotowi - zadeklarował.
Szef MAP dodał, iż premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że jest gotów spotkać się z prezydentem Warszawy Rafałem Trzaskowskim czy z innymi samorządowcami, „którzy chcą na ten temat rozmawiać”. „Zaproszenie jest absolutnie aktualne” - zapewnił.
Według niego wszystkim samorządom składane są przez spółki Skarbu Państwa oferty dostarczenia węgla „wprost do samorządowych instytucji społecznie wrażliwych”, więc nie może być mowy o zamykaniu szkół z powodu zimna.
PGE Paliwa na pewno uruchomiło to, ale ta minimalna ilość węgla to jest 25 ton, no bo tyle wchodzi na wchodzi na samochód ciężarowy, żeby to było opłacalne i nie podwyższało kosztów - sprecyzował.
Zaznaczył, że dla takich instytucji 25 ton węgla „to nie jest ilość, która jest za duża”.
Na uwagę, że protestujący w piątek przedstawiciele samorządów informowali także, iż nie mają pieniędzy na zakup bardzo drogiego teraz węgla, Sasin odparł: „każdy pretekst jest dobry, żeby nic nie zrobić”.
Rzecznik rządu Piotr Müller, pytany po przerwanym w piątek (do 20 października) posiedzeniu Sejmu, jak postrzega protesty samorządowców w stolicy powiedział, że „faktycznie” to „działacze Platformy Obywatelskiej albo osoby, które są związane z Platformą Obywatelską” działają „pod hasłem samorządowca”.
W piątek protestujący w stolicy samorządowcy z Ruchu „Tak! Dla Polski” oraz m.in. Związku Miast Polskich zwrócili się do szefa rządu o „pilną interwencję, która pozwoli rozpocząć proces stabilizacji sytuacji na rynku energii elektrycznej”. Taką samą petycję skierowali też do marszałek Sejmu Elżbiety Witek. „Sytuacja jest patowa i dramatyczna, dlatego jesteśmy przekonani, że wymaga ona niezwłocznej interwencji i drobiazgowej kontroli, która pozwoli wykluczyć potencjalnie patologiczne działania spółek, bezpośrednio szkodzące mieszkańcom naszych miast” - zaznaczono w petycjach, które zawarto w informacji przekazanej PAP przez Ruch Samorządowy „Tak! Dla Polski”.
Protestujący samorządowcy spotkali się w stolicy w piątek najpierw przed Sejmem, gdzie złożyli petycję na ręce wicemarszałków Sejmu: Małgorzaty Kidawy-Błońskiej i Włodzimierza Czarzastego oraz wicemarszałka Senatu Michała Kamińskiego. Następnie protestujący przeszli przed KPRM. Udział w proteście wzięli także przedstawiciele Komitetu Obrony Demokracji, posłowie i senatorowie, liderzy opozycyjnych partii politycznych.
Czytaj też: Kto skarży na polskie spółki energetyczne?
PAP/KG