![Zdjęcie ilustracyjne / autor: Fratria](http://media.wplm.pl/thumbs/386/NzIweDQ0Mi9jX2MvdV8xL2NjXzNiYjUzL3AvMjAyMi8xMC8xNi8xNjAwLzkwMi84MGFlZTNlNTZhNjc0MWE2OGM4MDI5Nzg3NTc0M2I1Yy5qcGVn.jpeg)
Burza w sieci. Efekt publikacji Newsweeka, wraca afera podsłuchowa
W Newsweeku ukazał się artykuł dot. afery podsłuchowej. Dotyczy on zeznań współpracownika Marka Falenty, który przekonuje, że biznesmen miał sprzedać taśmy rosyjskim służbom. Publikacja wywołała dyskusję w sieci
Zanim taśmy z Sowy wstrząsnęły polską polityką, trafiły w rosyjskie ręce - zeznaje wspólnik Marka Falenty. Prokuratura wszczyna śledztwo, ale unika wątku szpiegostwa. Igor Prokudin poprosił Falentę, aby wyszli z sauny z przedstawicielem rosyjskich służb. Nie było ich około godziny. W hotelu Falenta powiedział mi, że dogadał się z Ruskimi i sprzedał im wszystko – pisze autor.
Artykuł Newsweeka spotkał się ze sporym odzewem w sieci. Skomentował ją Roman Giertych, ale też i wielu dziennikarzy. Niektórzy sugerują, że ewentualna sprzedaż taśm Rosjanom mogła oznaczać możliwość szantażowania polityków PO przez służby Kremla.
Czytaj też: Jak Tusk do Putina listy pisał
wPolityce/KG