Prezes PiS: ograniczenie nadużyć VAT-owskich umożliwiło zmianę sytuacji społecznej
Pieniądze zdobyte dzięki radykalnemu ograniczeniu m.in. nadużyć VAT-owskich umożliwiły zmianę sytuacji społecznej w Polsce - stwierdził w niedzielę w Sieradzu (woj. łódzkie) prezes PiS Jarosław Kaczyński
Podczas spotkania z mieszkańcami Sieradza prezes PiS wskazywał, że należy wspierać kulturę.
My to robimy. Ale przede wszystkim państwo musi być czynne w gospodarce. Muszą być wielkie inwestycje państwowe, przedsięwzięcia zmierzające do tworzenia potężnych podmiotów gospodarczych. I my to robimy. I robimy to wśród trudności, ale z sukcesem - mówił.
Ale przede wszystkim te zdobyte przez nas pieniądze, dzięki radykalnemu ograniczeniu nadużyć VAT-owskich, nadużyć, jeżeli chodzi o paliwo, innych nadużyć związanych np. z papierosami czy alkoholem - to właśnie umożliwiło nam zmianę sytuacji społecznej w Polsce ku większej równości, a przede wszystkim ku likwidacji tych najbardziej tragicznych cech społeczeństwa budowanego po 1989 r. - ocenił.
Wyjaśniał, że chodzi m.in. o ograniczenie sfer nędzy, głodu dzieci.
My zaczęliśmy to już w latach 2005-2007, ale lepiej, żeby dzieci miały pożywienie w rodzinie, a nie musiały być dokarmiane w szkole czy jakichś innych instytucjach publicznych - mówił.
Według prezesa PiS, „to wszystko jest także dzisiaj przedmiotem sporu”.
Jeżeli dziś nasi przeciwnicy deklarują, że oni to wszystko zachowają - to po pierwsze, nie chcą. (…) Ale po drugie, nie mogą, bo oni nie są w stanie kontynuować naszej polityki. Nawet tego nie zapowiadają. Oni uważają, że to nadużycie, że to prowadzenie Polski do ruiny etc. Chociaż oczywiście, dzisiaj jest wielki kryzys i może być, niestety, różnie - stwierdził.
Nie dotyczy - jak wskazywał - to tylko Polski, ale Europy i świata.
Ale w tej chwili żadnych objawów, które by pokazywały, że przed nami jest jakaś zapaść, nie ma. W każdym razie żadnych objawów wewnątrz naszej gospodarki. Wszystko jest utrzymywane na bezpiecznym poziomie, chociaż nie ma co ukrywać, że jest bardzo trudno - stwierdził prezes PiS.
Czytaj też: Premier: na brukselskich salonach brakuje refleksji
PAP/KG