West Point żegna Konfederatów
Akademia Wojskowa Stanów Zjednoczonych (USMA) w West Point zapowiedziała usuwanie z swej siedziby pomników i innych obiektów upamiętniających Konfederatów, m.in. generała Roberta E. Lee, absolwenta tej uczelni.
Jak poinformował we wtorek magazyn „National Review”, decyzję w tej sprawie zapowiedział rektor West Point, gen. Steven Gilland. Proces ma się rozpocząć w trakcie nadchodzących ferii świątecznych.
„Zgodnie z dyrektywami Departamentu Obrony rozpoczniemy wieloetapowy proces usuwania, zmian nazwy lub modyfikowania w USMA obiektów upamiętniających Konfederację lub tych, którzy dobrowolnie tam służyli” – oznajmił Gilland w liście skierowanym do społeczności West Point.
Lee, czołowy generał Konfederacji i absolwent West Point, jest jednym z najważniejszych Konfederatów, którzy znaleźli się na liście Gillanda. Rektor zamierza m.in. zabrać mundur Lee z Biblioteki USMA, jego popiersie z Placu Pojednania oraz pozbyć się cytatu Lee na Placu Honoru.
Według „National Review” wojskowa uczelnia zmieni również nazwy kilku nawiązujących do Konfederacji budynków i okolicznych ulic. Będą wśród nich np. koszary i dzielnica mieszkalna imienia Lee, Plac Beauregarda oraz Plac Hardee’go.
„Komisja ds. nazewnictwa powołana przez Kongres w celu rozwiązania kwestii zmiany nazw pomników Konfederatów na terenie kampusu zaleciła usunięcie tego rodzaju hołdów w sierpniu 2022 roku. Argumentowała, że przez dekady po wojnie secesyjnej uczelnia z West Point opierała się uhonorowaniu Konfederatów. Ustąpiła w końcu pod presją polityczną w latach 30. XX wieku” – przypomina „National Review”.
Magazyn zwraca uwagę, że zapowiedź zmian następuje w momencie, gdy prezydent Joe Biden jest gotowy do usunięcia popiersia Konfederaty Rogera Taneya z budynku Kapitolu. Taney był naczelnym sędzią Sądu Najwyższego, który bronił niewolnictwa.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski
PAP/ as/