Koniec inflacji już od marca? "Trend spadkowy"
Wydaje się, że dzięki obniżkom cen surowców jest szansa, iż od marca, od kwietnia, inflacja będzie w trendzie spadającym - powiedział w środę w TVP1 premier Mateusz Morawiecki.
Morawiecki podkreślił, że cały wolny świat jednoczy się nie tylko w wysiłkach o przywrócenie bezpieczeństwa, ale również w walce z inflacją - poprzez integrację swoich instrumentów polityki monetarnej, fiskalnej i regulacyjnej.
„Wydaje się, że dzisiaj dzięki obniżkom cen surowców - a temu pomogła zapobiegliwa polityka nasza, Unii Europejskiej, Stanów Zjednoczonych, w poprzednich miesiącach - dzięki temu jest szansa, że od marca, od kwietnia, inflacja będzie w trendzie spadającym” - powiedział Morawiecki.
Chociaż - jak zaznaczył - ta inflacje teraz, czyli w styczniu, lutym, najprawdopodobniej jeszcze nie będzie hamować.
Na uwagę, że polska opozycja winą za wysoką inflację obarcza rząd, Morawiecki odparł, że „dla wszystkich przywódców politycznych świata jest oczywiste i dla ekonomistów jest to również oczywiste, że inflacja w Polsce, Europie Środkowej i w Europie Zachodniej jest zaimportowana”.
„A główną przyczyną inflacji, absolutnie podstawową, są wysokie ceny surowców energetycznych, paliw, ciepła, gazu, energii elektrycznej” - powiedział Morawiecki.
Jak poinformował Główny Urząd Statystyczny, inflacja w Polsce, w grudniu 2022 r. wyniosła rdr 16,6 proc. Miesiąc wcześniej było to 17,5 proc. W ocenie części ekspertów, szczyt inflacji nadal pozostaje przed nami i przypadnie w styczniu, lutym br. i może dojść do ok. 19-20 proc. rdr.
PAP/ as/