Informacje

Minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska / autor: Fratria
Minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska / autor: Fratria

Wzrosną ceny energii? "Nie. Absolutnie"

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 28 lutego 2024, 21:32

    Aktualizacja: 28 lutego 2024, 21:38

  • Powiększ tekst

Jest przestrzeń do dalszej obniżki cen tzw. taryf energii - powiedziała w środę minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska. Jak dodała, w resorcie klimatu zakończyły się prace ws. mrożenia cen energii i w ciągu najbliższych tygodni mają zostać przedstawione decyzje rządu w tej sprawie.

Minister klimatu i środowiska pytana była w TVP Info o ceny energii w tym roku. Zgodnie z przepisami są one zamrożone do czerwca br. Na pytanie, czy ceny energii od lipca wzrosną, odparła: „Nie. Absolutnie”.

Szukamy rozwiązań. Po pierwsze, spadają ceny na rynku, bo spadają tzw. opłaty za emisję CO2 od energii produkowanej na węglu. Więc jest przestrzeń do dalszej obniżki cen tzw. taryf energii. I będziemy o tym też jutro w ministerstwie rozmawiać. Spotykamy się w gronie wszystkich ważnych ministerstw - zapowiedziała szefowa resortu klimatu.

Jak dodała, w spotkaniu ma uczestniczyć m.in. szef resortu finansów Andrzej Domański, a także prezes Urzędu Regulacji Energetyki Rafał Gawin.

Zakończyliśmy etap pracy i propozycji wewnątrz resortu. Teraz musimy ustalić to na poziomie rządowym - wskazała.

Co zrobi resort?

Dodała, że resort ma różne rozwiązania.

Są i takie rozwiązania, by dalej mrozić ceny i stopniowo z tych mrożonych cen wychodzić, tak, aby było to akceptowane dla gospodarki i obywateli, np. podnosząc cenę o 15 proc. np. w drugiej połowie roku, co byłoby przystępne dla gospodarstw - wyjaśniła. Zastrzegła, że „absolutnie musi być program osłonowy dla osób najbiedniejszych”.

W ocenie Hennig-Kloski mrożenie cen energii na pierwszą połowę roku to koszt ok. 16 mld zł.

Zima nie taka zimna

Jak mówiła, ceny gazu spadły m.in. z powodu ciepłej zimy, czy większej dostępności tego surowca dla rynków europejskich.

Dzisiaj taryfy dla ludzi, gdybyśmy odmrozili z dnia na dzień, byłyby wyższe o ok. 60 proc. Ktoś, kto straszy ludzi, że podrożeją rachunki o 100 czy 200 proc., wprowadza opinię publiczną w błąd - wskazała.

W ocenie szefowej ministerstwa klimatu „jest przestrzeń do dalszej stabilizacji na rynkach i większego obniżania cen”.

To też jest drugi sposób wyjścia z tej sytuacji i będziemy jutro rozmawiać z innymi ministrami. Będzie prezes URE. On też pokaże nam najnowsze analizy, jak wygalają możliwości rozwiązania, i wybierzemy rozwiązanie z całej palety rozwiązań, które mamy. Myślę, że w ciągu najbliższych tygodni pokażemy już decyzję rządu, co chcemy z tym problemem zrobić - powiedziała.

W jej ocenie na poziomie całego rządu jest „wola rozwiązania tego problemu i zabezpieczenia gospodarki i obywateli”.

Wiatraki 500 m od budynku

Minister zapewniła, że w pracach nad tzw. ustawą wiatrakową będzie zachowana odległość 500 metrów odległości wiatraków od zabudowań.

To kwestia paru tygodni, kiedy ustawa trafi do wykazu prac rządowych - dodała.

Pod koniec 2023 r. uchwalono ustawę, która utrzymuje w I połowie 2024 r. dotychczasowe zasady ochrony określonych odbiorców energii elektrycznej, gazu i ciepła. Przepisy przewidują m.in. maksymalne ceny prądu dla gospodarstw domowych oraz małych i średnich firm. Utrzymana zostaje dotychczasowa maksymalna cena energii elektrycznej na poziomie 412 zł za MWh netto do określonego limitu zużycia.

»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:

Donald Tusk: To dla Polski być albo nie być

Kierowco, to szok i przecena. Gdzie tankować?

Zamknięcie granicy? Ukraina: Nie prowadzimy negocjacji z Polską

pap, jb

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych