Informacje

Reklamy / autor: fot. Fratria
Reklamy / autor: fot. Fratria

Bruksela nagrodzi Tuska jeśli przejmie władzę?

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 20 stycznia 2023, 07:22

  • Powiększ tekst

„’(…)Donald Tusk, którego Bruksela może hojnie wynagrodzić, jeśli przejmie on na jesieni władzę w Polsce’. To nie bracia Karnowscy ale dzisiejszy tekst w Onecie” - napisał na Twitterze zdruzgotany poseł KO Bartłomiej Sienkiewicz.

Były szef MSWiA w rządzie Donalda Tuska utyskuje na artykuł, w którym Andrzej Gajcy przekonuje, że premier Mateusz Morawiecki ograł politycznie przewodniczącego PO. Dziennikarz ocenia również, że w interesie Brukseli nie są dalsze rządy PiS w Polsce, co oznaczałoby, że środków z KPO nie możemy spodziewać się przed październikowymi wyborami. Autor tekstu na portalu Onet.pl sugeruje przy tym, że na Donalda Tuska ma czekać w Brukseli nagroda, jeśli uda mu się przejąć władzę.

Morawiecki nie tylko wygrał głosowanie wbrew koalicyjnej Solidarnej Polsce, części posłów PiS oraz opozycji, ale zmusił samego Donalda Tuska, by kierowana przez niego Platforma Obywatelska de facto ręka w rękę z PiS-em uchwaliła kontrowersyjne zmiany w sądownictwie — pisze Gajcy.

Lider Platformy dał się zapędzić w kozi róg, co rzadko w jego politycznej karierze się zdarzało. Tym bardziej że uczynił to Morawiecki, który przed laty był jedynie jego gospodarczym doradcą i który dotychczas nie radził sobie z dużo słabszymi politycznymi przeciwnikami w swoim własnym obozie. Premier jednak odrobił lekcję i to z nawiązką.

Gajcy sugeruje, że zarówno premier Mateusz Morawiecki i prezes PiS Jarosław Kaczyński, jak i przewodniczący PO Donald Tusk nie mówią Polakom całej prawdy o środkach z KPO i wszystkiego, co wiedzą o możliwości uzyskania ich przez Polskę jeszcze przed wyborami.

Analizując dotychczasowe wypowiedzi i kroki podejmowane przez byłego premiera w kwestii odblokowania środków z KPO można odnieść wrażenie, że w tym sporze stoi bardziej po stronie Brukseli niż obecnego polskiego rządu. A nikomu dziś czy to w Brukseli, czy w Berlinie nie zależy na wypłaceniu choćby jednego euro Polsce i zwiększeniu szans PiS-u na wygranie wyborów. — pisze dziennikarz, zaznaczając, że Niemcom i Francji bardzo zależy na zmianie unijnych traktatów, a Polska rządzona przez PiS może to utrudniać. Takie trudności nie wystąpiłyby natomiast po ewentualnej zmianie władz w naszym kraju.

Autor tekstu na portalu Onet.pl, powołując się na niewymienionego z nazwiska prominentnego polityka Platformy, przed laty zasiadającego w rządzie Tuska, wskazuje, że przedstawiciele PO nie mają pewności, czy obecny lider tej partii rzeczywiście chce wracać do Sejmu. Według informatora Onetu, Donald Tusk marzy bowiem o zupełnie innym stanowisku. Były premier chciałby bowiem zostać przewodniczącym Komisji Europejskiej.

Tekst nie spodobał się byłemu szefowi MSWiA, od 2019 r. posłowi Koalicji Obywatelskiej, Bartłomiejowi Sienkiewiczowi, a konkretnie - bardzo niewielki, wyjęty z kontekstu fragment artykułu.

„(…)Donald Tusk, którego Bruksela może hojnie wynagrodzić, jeśli przejmie on na jesieni władzę w Polsce” To nie bracia Karnowscy ale dzisiejszy tekst w Onecie. Właściwe to nie red. Gajcy powinien go podpisać ale ktoś z Kancelarii Premiera. Byłoby bardziej uczciwie

Czy Platforma zaczyna już, na wypadek ewentualnej wygranej w wyborach, wyszukiwać w mediach „pisowskich kolaborantów”? Trudno bowiem inaczej wytłumaczyć, czemu miało służyć przytoczenie jednego, krótkiego i niepełnego zresztą zdania z dość obszernego tekstu.

Więcej na wPolityce.pl

aja/ Twitter/ Onet.pl/ wPolityce.pl/ as/

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych