Niemcy. Nie chcą osiedla dla uchodźców
W związku z wydaną w ubiegłym tygodniu przez władze niemieckiego powiatu Grevesmuehlen zgodą na budowę osiedla dla uchodźców w miejscowości Upahl (Meklemburgia-Pomorze Przednie, Niemcy) miały tam miejsce protesty mieszkańców. Odbyła się także duża demonstracja. Wzięły w niej udział środowiska ekstremistyczne i neonazistowskie, interweniowało ponad 100 policjantów – informuje portal gazety „Spiegel”.
Największy protest, liczący wg danych policji ok. 700, miał miejsce przed siedzibą powiatu. Przewodziły mu osoby ze środowisk prawicowych: „uderzająco duża liczba prawicowych ekstremistów, neonazistów, obywateli Rzeszy i chuliganów piłkarskich” – potwierdził rzecznik policji.
Liczbę osób, gotowych do użycia przemocy, służby oszacowały na „grubo ponad sto”. Osoby te próbowały m.in. wedrzeć się do budynku rady powiatu, co uniemożliwili funkcjonariusze. Protestujący ekstremiści odpalali także materiały pirotechniczne i stosowali „agresję słowną”. Policja odnotowała szereg wykroczeń administracyjnych, badane jest podejrzenie naruszenia ustawy o zgromadzeniach. Na miejscu interweniowało blisko 120 policjantów m.in. z Wismaru, Rostocku i Neubrandenburga.
Protesty wywołała informacja, że rada powiatu zatwierdziła budowę ośrodka dla uchodźców w Upahl (północno-zachodnia Meklemburgi). Powstać ma budowa kontenerowego osiedla dla ok. 400 uchodźców. Przeciwnicy budowy wskazywali, że obiekt z 400 miejscami jest zbyt duży dla lokalnej społeczności (Upahl liczy ok. 1,6 tys. mieszkańców).
„Uchodźcy potrzebują ochrony przed wojną i prześladowaniami. Naszym zadaniem jest ich przyjąć, zapewnić im godne warunki mieszkaniowe oraz zagwarantować im bezpieczeństwo fizyczne i psychiczne”- skomentowała Katharina Horn, wiceszefowa Zielonych w Meklemburgii-Pomorzu Zachodnim.
PAP/RO
CZYTAJ TEŻ: Drugi wniosek o areszt wobec Leszka Czarneckiego. Będzie list gończy i ENA