Equinor: absolutny rekord zysku i protesty
Norweski gigant naftowo- gazowy zasili budżet państwa kwotą blisko 50 mld dolarów. Tyle bowiem podatku – po osiągnieciu rekordowego w historii zysku – Equinor zapłaci za 2022 rok. Jednak dobry nastrój zarządu koncernu burzą protesty Brytyjczyków.
Kontrolowany przez Skarb Państwa koncern Equinor opublikował dziś dane za 2022 rok, z których wynika że osiągnął niemal 75 mld dolarów skorygowanego zysku operacyjnego. Dotychczasowe maksimum to była kwota ponad 36 mld dol. w 2008 roku. Wynik netto wyniósł teraz 28,7 mld dol.
Po odcięciu dostaw do Europy przez Gazprom to Equinor stał się głównym źródłem zaopatrzenia kontynentu w błękitne paliwo. Koncern zwiększył wydobycie na Morzu Północnym o 8 proc. w zeszłym roku. A ze względu na rekordowe ceny gazu na giełdach europejskich, odnotował też rekordowy poziom przychodów. Ropa i gaz w zeszłym roku drożały w następstwie agresji Rosji na Ukrainę.
Prezes i dyrektor generalny Anders Opedal ocenia, że „Equinor ma wyjątkową pozycję, aby dostarczać energię i przyczyniać się do dekarbonizacji”. Jego zdaniem w 2022 roku koncern „odpowiedział na kryzys energetyczny i przyczynił się do poprawy bezpieczeństwa energetycznego”.
Equinor planuje wydatki inwestycyjne na ten rok na poziomie 10-11 mld dol. i około 13 mld dol. w latach 2024-2026, Norweski potentat ma jednak problemy z eksploatacją nowych złóż w pobliżu Wielkiej Brytanii. Działacze klimatyczni zapowiedzieli na dziś akcje protestacyjne przed biurami firmy w Londynie i w Aberdeen przeciwko planom wydobycia z pola Rosebank na zachód od Szetlandów. To największe niezagospodarowane złoże na wodach Wielkiej Brytanii, odkryte 19 lat temu może zawierać nawet ok. 300 mln baryłek (ekwiwalentu ropy).
Niewiele osób w Wielkiej Brytanii słyszało o Equinor, ale to od niego kupujemy ponad jedną czwartą naszego gazu. I ten nawyk kosztuje nas nie tylko miliardy funtów, ale teraz utratę środków do życia – stwierdziła Tessa Khan, dyrektor wykonawczy organizacji Uplift.
Podczas gdy Equinor zgarnia te szokujące zyski – większe niż BP i Shell razem wzięte - emeryci w Wielkiej Brytanii są narażeni na wizyty windykatorów lub, co gorsza, odcinani od energii, ponieważ nie stać ich na zapłacenie rachunków - dodała.
Organizacja Friends of the Eart Scotland określiła zyski Equinor jako „policzek w twarz” dla milionów brytyjskich gospodarstw domowych, które zostały zepchnięte w ubóstwo z powodu rosnących opłat za energię.
Equinor w ubiegłym roku pokrywał około 27 proc. zapotrzebowania Wielkiej Brytanii na gaz. Agnieszka Łakoma
(na podst. Energy Voice, The Herald)