Michał i Jacek Karnowscy oraz Goran Andrijanić z nagrodami SDP
„Polska suwerenność, niepodległość, z kilku stron, można powiedzieć, jest zagrożona” - mówił redaktor Michał Karnowski podczas uroczystego wręczenia nagrody Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich.
Jacek i Michał Karnowscy otrzymali nagrodę SDP za wywiad z europosłem Jackiem Saryusz-Wolskim „Powiem wam, jak wygrać z unijnym bezprawiem. Musimy wybić się na niepodległość w Unii”, który ukazał się w tygodniku „Sieci”.
Polska suwerenność, niepodległość, z kilku stron, można powiedzieć, jest zagrożona” - mówił redaktor Michał Karnowski podczas uroczystego wręczenia nagrody Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich.
Ten bój o także polską wolność i niepodległość, który toczy się na Ukrainie jest taki najbardziej rzucający się w oczy. To jest w tej chwili główny front tej walki. Ale staramy się pisać także - podkreślam: także - o innych zagrożeniach i tego ten wywiad dotyczył, mówił redaktor Michał Karnowski po odbiorze nagrody.
Również inny nasz dziennikarz - publicysta Goran Andrijanić, został wyróżniony przez SDP. Otrzymał I Nagrodę im. Macieja Łukasiewicza za tekst „Polacy, czy wy na to pozwolicie?!” w „Tygodniku Sieci”.
To jest wielki zaszczyt dla mnie być dzisiaj tutaj, w towarzystwie tych doświadczonych, znakomitych dziennikarzy. Dostać nagrodę tutaj, w takiej konkurencji, jest wielkim zaszczytem, podkreślił.
Chorwaci mają taką specyficzną perspektywę jeśli chodzi o Jana Pawła II. Jesteśmy mu bardzo wdzięczni, dużo zrobił dla nas w sensie duchowym, także politycznym, jeśli chodzi o uznanie naszej niepodległości, dodał.
Wyróżnieni zostali także filmowcy: Mariusz Pilis (MEWA FILM Sp. Z o.o.) za produkcje „Mierzeja Wiślana - po co nam ten przekop” oraz „Biełsat. Misja Wolność” - za drugi z wymienionych filmów Pilisa wyróżniono Nagrodą Wolności Słowa
Film to próba osobistego rozliczenia się z jednej strony z czasem, który tam spędziłem - w 2008 r., kiedy Biełsat powstawał, i wszystkim tym, co zastałem właściwie po tych 15 latach, kiedy miałem okazję wejść do newsroomu Biełsatu właściwie po raz drugi poważnie, podkreślał w rozmowie z wPolsce.pl.
Nagle zrozumiałem, że właściwie każdy człowiek, każdy dziennikarz, na którego patrzę w tej redakcji, to człowiek ze swoją dość tragiczną, a czasami bardzo tragiczną historią. Nie ma tam właściwie ludzi, którzy nie zderzyliby się z systemem Łukaszenki, mówił.
To redakcja ludzi poturbowanych, ale bardzo mocno zmotywowanych do walki o prawdę i o taką Białoruś, jaką sobie wyśnili i którą widzieliby na wzór nawet tego, co mają w Polsce, dodawał Pilis.
Czytaj też: Otrzymaj z ZUS nawet 300 tysięcy złotych. Wystarczy jeden wniosek
Czytaj też: Te państwa przekażą Ukrainie myśliwce MiG-29
wpolityce, jb