W Paryżu obawy przed atakami dronów
Atak dronów - to jedno z najpoważniejszych zagrożeń, budzących obawy organizatorów przyszłorocznych igrzysk olimpijskich w Paryżu, choć do aktu terrorystycznego na największej imprezie sportowej nie doszło od 1996 roku
„Traktujemy to zagrożenie bardzo poważnie. Pracowaliśmy nad rozwiązaniami od dłuższego czasu” – powiedział agencji AFP nie wymieniony z nazwiska wysoki funkcjonariusz służb.
„Igrzyska olimpijskie są idealną sceną światową i oczywiście służby bezpieczeństwa pracują nad wszystkimi scenariuszami, aby zapobiec możliwemu atakowi. A drony są na szczycie naszych priorytetów” - podkreślił.
W ostatnich latach coraz większe możliwości dronów cywilnych budzą niepokój sił bezpieczeństwa. W Paryżu w 2021 roku policja przechwyciła dron turysty. „Leciał z prędkością 140 km/h i potrafił wznieść się na kilka kilometrów. Tam zobaczyliśmy, że mamy problem” - potwierdza funkcjonariusz.
Przedstawiciel francuskiej armii twierdzi, że zidentyfikowano trzy główne zagrożenia: „atak drona z użyciem ładunku wybuchowego, jaki obserwujemy na co dzień na Ukrainie, koordynacja ataku terrorystycznego z rozpowszechnianiem obrazów zakłócających oraz przeszkadzanie za pomocą drona”.
Istnieje również ryzyko ataku „rojami dronów”, które nagle pojawiają się na niebie i których lot jest skoordynowany.
„Ten scenariusz ataku wojskowego wymaga większych zdolności, jakie posiada państwo. To niekoniecznie jest najbardziej prawdopodobna hipoteza dla igrzysk olimpijskich” - ocenia Thibault Fouillet z Fundacji Badań Strategicznych.
„Rój dronów wymaga dużej koordynacji i będzie dużo bardziej wrażliwy na zagłuszanie. Zagrożenie wydaje nam się słabe” – potwierdza agencji AFP generał Etienne Faury, dowódca Brygady Lotniczej Stałego Stanowiska Bezpieczeństwa, odpowiedzialny za ochronę nieba podczas igrzysk w Paryżu.
Aby zabezpieczyć niebo, Siły Powietrzne i Kosmiczne będą koordynować ochronę. Rozważa się kilka możliwości przechwytywania dronów, w szczególności użycie drona przechwytującego zdolnego do rozmieszczenia dużej sieci, a nawet użycie lasera lub impulsu elektromagnetycznego.
Widmo zamachu spędza sen z powiek organizatorów kolejnych igrzysk. W 1972 roku w Monachium członkowie palestyńskiej organizacji terrorystycznej Czarny Wrzesień zamordowali 11 osób z olimpijskiej reprezentacji Izraela. W 1996 w Atlancie eksplodowała bomba w parku, zabijając jedną osobę i raniąc 111. Od tego czasu żaden akt terrorystyczny nie zepsuł igrzysk.
Czytaj też: Papież Franciszek gorąco wspiera migrację do Europy
PAP/KG