Informacje

Wojna na Ukrainie  / autor: PAP/EPA/SERGEY SHESTAK
Wojna na Ukrainie / autor: PAP/EPA/SERGEY SHESTAK

INWAZJA NA UKRAINĘ

Co dalej z rosyjską ofensywą? Opinia eksperta

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 27 marca 2023, 13:36

  • Powiększ tekst

Tempo rosyjskich działań ofensywnych na Ukrainie zmniejszyło się o 80 proc., dlatego Kreml zostanie zmuszony do zmiany swojej taktyki i skoncentrowania się nie na ataku, lecz na obronie przed przewidywanym ukraińskim kontrnatarciem - ocenił emerytowany wicemarszałek brytyjskich sił powietrznych Sean Bell, cytowany w poniedziałek przez stację Sky News.

Wątpliwości zachodnich sojuszników Kijowa, a także wyczerpujący się potencjał obu walczących armii prowadzą do wniosku, że planowana przez ukraińskie władze wiosenna kontrofensywa będzie „grą o dużą stawkę”. Może to być nawet „ostatni rozdział tego konfliktu” - prognozuje Bell.

Jak zauważył brytyjski analityk, rosyjskie wojska pilnie potrzebują pauzy operacyjnej, lecz strona ukraińska także poniosła już duże straty.

Jeśli jednak (władze w Kijowie) zamierzają wyzwolić terytorium swojego kraju, ofensywa powinna być (teraz) szybka i zdecydowana, aby wykorzystać oczywiste wyczerpanie przeciwnika. (…) Niemniej, każde takie (natarcie), nawet gdyby okazało się udane, zakończy się na pewno przed wyzwoleniem całej Ukrainy” - zaznaczył emerytowany wicemarszałek.

W opinii wojskowego państwa NATO i UE stoją obecnie przed dylematem dotyczącym dalszego rozwoju konfliktu na Ukrainie. „Zachód ma niewielką chęć na przedłużanie wojny, której - zdaniem większości (obserwatorów) - Ukraina nie może wygrać, a Rosja nie może przegrać. Zachód nie chce również, by Chiny przypisywały sobie zasługi jako rozjemca” - zauważył Bell.

Dlatego, według eksperta, zachodnie państwa i organizacje muszą podjąć decyzję, czy „kontynuować wspieranie przedłużającej się wojny mimo malejących zasobów, co grozi zwiększeniem szans rosyjskiej strategii długoterminowej, czy też wywrzeć presję (na Moskwę i Kijów), aby zapewnić powstrzymanie rozlewu krwi i skoncentrować się na odbudowie Ukrainy”.

Obie strony prawdopodobnie zakończą rok wyczerpane. Być może ze zmienioną linią frontu, ale w impasie, ponieważ żadna z nich nie będzie miała zasobów - ludzkich ani sprzętowych - aby wykonać decydujący ruch” - przewiduje wojskowy.

Czytaj też: Premier o unijnym funduszu na dozbrajanie. Ile otrzyma Polska?

PAP/kp

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych