Informacje

Wojna na Ukrainie / autor: PAP/EPA/RUSSIAN DEFENCE MINISTRY PRESS SERVICE HANDOUT
Wojna na Ukrainie / autor: PAP/EPA/RUSSIAN DEFENCE MINISTRY PRESS SERVICE HANDOUT

INWAZJA NA UKRAINĘ

Rosjanie zmuszeni do przegrupowania? Ekspert odpowiada

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 24 maja 2023, 15:10

    Aktualizacja: 24 maja 2023, 15:13

  • Powiększ tekst

Dwudniowy najazd przeprowadzony z terytorium Ukrainy na rosyjski obwód biełgorodzki może zmusić Kreml do przegrupowania swoich oddziałów wzdłuż linii frontu w czasie, gdy Kijów szykuje się do kontrofensywy - oceniają analitycy cytowani w środę przez agencję Reutera.

Chociaż władze w Kijowie temu zaprzeczają, przeprowadzony w poniedziałek i wtorek przez oddziały przedstawiające się jako rosyjskie siły opozycyjne najazd był niemal na pewno koordynowany z ukraińskim wojskiem, które przygotowuje się do odbicia zajętych terenów - zaznaczają eksperci, z którymi rozmawiał Reuters.

Ukraińcy próbują skierować uwagę Rosjan na różne kierunki, by utworzyć luki w liniach obrony i zmusić ich do wysłania posiłków - mówi Neil Melvin, analityk brytyjskiego think tanku Royal United Services Institute (RUSI).

Rosjanie będą musieli zareagować na te ataki i rozmieścić wiele oddziałów wzdłuż całej granicy, nawet jeżeli nie będzie to kierunek ukraińskiego natarcia - dodaje ekspert.

Władze Ukrainy od dawna zapowiadają przeprowadzenie dużej kontrofensywy mającej odbić zajęte przez Rosjan tereny. Na południu i wschodzie Ukrainy okupanci przygotowali rozległe systemy fortyfikacji, mające powstrzymać atak.

Wypad sił rosyjskich bojowników miał miejsce przy granicy z obwodem sumskim Ukrainy, ok. 200 km w linii prostej od Donbasu, w którym koncentrują się obecnie prowadzone walki.

W poniedziałek ochotnicze formacje Rosyjski Korpus Ochotniczy i Legion Wolność Rosji ogłosiły, że przekroczyły granicę i „wyzwalają” spod panowania władz rosyjskich miejscowości przygraniczne. We wtorek rosyjskie ministerstwo obrony ogłosiło zakończenie rozpoczętej dzień wcześniej „operacji antyterrorystycznej” i wyparcie bojowników. Władze ukraińskie zapewniają, że nie są zaangażowane w zajścia w rosyjskim regionie przygranicznym.

Jak zaznacza Mark Galeotti, ekspert zajmujący się rosyjskim wojskiem, dwie rosyjskie opozycyjne formacje składają się z przeciwników Kremla o różnych przekonaniach politycznych, od liberałów po anarchistów i neonazistów. „Mają nadzieję, że chociaż w małym stopniu przyczynią się do upadku reżimu Putina, ale musimy pamiętać, że to nie są niezależne siły (…) są kontrolowani przez ukraiński wywiad wojskowy” - podkreśla.

Galeotti dodaje, że cały incydent wyglądał na zaplanowaną ukraińską operację, której celem było rozproszenie rosyjskich wojsk oraz wzbudzenie na Kremlu strachu o to, że mogą przeciwko niemu powstać właśni obywatele.

Ta operacja służyła również podniesieniu morale Ukraińców - zaznacza Melvin.

Czytaj też: Rosyjski okręt zaatakowany na Morzu Czarnym

Czytaj też: Pokaz siły, który przeraża Rosję! USS Gerald R. Ford w Norwegii

PAP/kp

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych