Eksperci TFI: Groźba pęknięcia bańki
Rynki finansowe wciąż wykazują ostrożny optymizm, mimo ostatnich tąpnięć w sektorze bankowym. Nad światową gospodarką krąży widmo recesji, ale skuteczna polityka może kryzysowi zapobiec. Co czeka gospodarkę w najbliższych miesiącach, dyskutowali uczestnicy XXX debaty „Strategie rynkowe TFI: perspektywy, wyzwania, zagrożenia”, która odbyła się w Centrum Prasowym PAP.
We wtorek odbyła się debata przedstawicieli Towarzystw Funduszy Inwestycyjnych, poświęcona perspektywom rozwoju rynku finansowego w Polsce, a także zagrożeniom w światowej gospodarce, np. w kontekście ostatnich bankructw banków.
W 2023 rok wchodziliśmy w dobrych nastrojach, ale w marcu doszło do kryzysu w sektorze bankowym - przypomniał Radosław Cholewiński, członek zarządu Skarbiec TFI i dodał, że tak naprawdę nie sposób przewidzieć, gdzie i kiedy nastąpi tąpnięcie. „Kryzys bankowy pokazał, że nie można podnosić stóp procentowych bez konsekwencji, gdyż nie wiadomo, jak wpływa to na gospodarkę. Zobaczyliśmy, że tzw. bezpieczniki finansowe też potrafią się zapalić” - dodał Cholewiński.
Takimi „bezpiecznikami” wydawały się być banki, ale wydarzenia w USA i Szwajcarii pokazały, że zagrożenie może czaić się wszędzie. „Bankructwa banków amerykańskich i wykupienie Credit Suisse miały ogromny wpływ na rynki finansowe. Okazało się jednak, że system jest stabilniejszy niż w 2008 roku, a działania odpowiednich instytucji zażegnały potencjalny ogólnoświatowy kryzys” - przypomniał Piotr Grzeliński, dyrektor Zespołu Zarządzania Akcjami Rynku Krajowego w Pekao TFI.
Piotr Dmuchowski, wiceprezes TFI PZ, podkreślał z kolei, iż obecnie nastroje na rynkach zmieniają się z dnia na dzień. „Scenariusze na najbliższe miesiące są mocne rozbieżne. Spodziewamy się, że inflacja będzie spadać, ale z drugiej strony mogą przyjść kryzysy jak ostatni w sektorze bankowym. W tym roku będzie dużo zmian, ale wciąż można patrzeć na rynki z lekkim optymizmem” - stwierdził Piotr Dmuchowski.
„Scenariusze, że ten rok będzie lepszy niż ubiegły, są nadal ważne” - potwierdził Tomasz Korab prezes zarządu Eques Investment TFI, ale zauważył, że są sektory gospodarki, które mogą być potencjalnym źródłem kolejnego kryzysu. „Sektor nieruchomości komercyjnych, rynki krajów wschodzących, państwa pozadłużane - to zmienne, które mogą wpłynąć negatywnie na globalną gospodarkę” - przekazał Korab.
Prezes Eques Investment TFI podkreślał wielkie znaczenie gospodarki Chin dla rynków finansowych na świecie, ale zwracał również uwagę na jej słabości. „Zaskakującym faktem jest ujemny przyrost naturalny w Chinach. Analitycy wskazują, że jeżeli trend się utrzyma, to miano lidera w rozwoju przejąć mogą Indie” - wskazał Tomasz Korab.
W interesie Chin jest globalizacja. Pekin wasalizuje Moskwę, traktując Rosję jako tanią bazę surowcową. Chiny robią wszystko - moim zdaniem - aby wejść na kurs kolizyjny z Zachodem, z USA na czele” - postawił śmiałą tezę Tomasz Tarczyński, prezes zarządu Opoka TFI.
Według szefa TFI Opoka bessa na rynkach, która zaczęła się w 2021 roku, wciąż trwa. „A recesja raczej będzie, choć może odłożona w czasie” - stwierdził Tarczyński i dodał, że „trudno przewiedzieć, co wydarzy się w ciągu pół roku”, zwłaszcza na giełdach. „Moim zdaniem raczej czeka nas recesja, a przynajmniej silne spowolnienie. Wariant umiarkowanie optymistyczny dla giełdy wydaje się realny. Skupiamy się na spółkach, które mają dobry model biznesowy” - wyjaśnił prezes Opoka TFI.
Jak zwrócił uwagę Radosław Cholewiński, nad polską giełdą ciąży fakt, iż jesteśmy krajem przyfrontowym. „Ale są okazje, które warto wykorzystać. Jeżeli dojdzie do korekty, to będzie to idealna okazja do zainwestowania w akcje” - przekonywał członek zarządu Skarbiec TFI.
Rynek akcji będzie poddawany presji, przed nami okres zmiennych wydarzeń. Jednak - moim zdaniem - pod koniec roku warto zainteresować się inwestycjami na rynku akcji, zwłaszcza pod względem długofalowym” - potwierdził Piotr Grzeliński, dyrektor Zespołu Zarządzania Akcjami Rynku Krajowego w Pekao TFI.
Na globalnych rynkach akcji będzie duża zmienność i spodziewamy się pewnego rodzaju korekty. W Polsce są sektory, które powinny zachowywać się nieźle. Krótkoterminowe obligacje mają zielone światło i wydają się być dobrą inwestycją” - dodał Piotr Dmuchowski, wiceprezes TFI PZU.
Czytaj też: Marszałek Sejmu: Minister Kowalczyk nie powinien podawać się do dymisji
pap, jb