Kirgistan. Władze deportują do Rosji przeciwników wojny
Kirgiskie organy ścigania zatrzymują i deportują do ojczyzny Rosjan, którzy sprzeciwiają się wojnie na Ukrainie. W celu identyfikacji i deportacji takich osób uruchomiono specjalny system identyfikacji twarzy - napisał w piątek niezależny portal The Insider.
Prezydent Kirgistanu Sadyr Dżaparow zapewnia, że rządzony przez niego kraj pozostaje neutralny w konflikcie rosyjsko-ukraińskim - pisze portal.
26 lutego 2022 r., tuż po rozpoczęciu inwazji wojsk rosyjskich na Ukrainę, Władimir Putin rozmawiał z Sadyrem Dżaparowem. Jak donosiły media, kirgiski przywódca wyraził poparcie dla rosyjskich działań na Ukrainie. Kilka dni później Dżaparow został zmuszony do publicznego wyjaśnienia swoich słów. Przemawiając w kirgiskim parlamencie, mówił o neutralnym statusie Kirgistanu w konflikcie - przypomniał The Insider.
Jednak już w marcu 2022 r. prezydent Kirgistanu zaczął demonstrować pełne poparcie dla rosyjskiego reżimu. Potwierdzają to nie tylko częste wizyty Dżaparowa w Moskwie - od czasu wyboru w styczniu 2021 r. był w Federacji Rosyjskiej pięć razy - ale także jego aktywny lobbing na rzecz projektów ustaw „O środkach masowego przekazu” i „O organizacjach niekomercyjnych”. Wprowadzają one pojęcie „agenta zagranicznego” - to rozwiązanie żywcem skopiowane z ustawodawstwa rosyjskiego - zauważono w artykule.
Kirgiska obrończyni praw człowieka Gulszajyr Abdirasulowa powiedziała reporterom The Insider, że władze Kirgistanu nie traktują Rosjan jako uchodźców: „Każdy może zostać deportowany, jeśli zażąda tego Federacja Rosyjska (…) Niektórzy zatrzymani (przez władze Kirgistanu) nawet nie podejrzewali, że ciążą na nich zarzuty karne i są poszukiwani. Z jednej strony są uchodźcami na mocy normalnych zobowiązań w zakresie praw człowieka, z drugiej strony są przestępcami na mocy porozumień (pomiędzy Rosją a Kirgistanem)”.
Dodała też, że obywatele Rosji nie są uznawani za uchodźców, ponieważ „mandat biura UNHCR w Biszkeku (agenda ONZ zajmująca się uchodźcami - PAP) nie obejmuje obecnie obywateli Rosji, nie ma też kirgiskiej agencji rządowej, która mogłaby rejestrować ich jako uchodźców. (…) A zatem każdy, kto ucieka do Kirgistanu, ryzykuje deportację” - powiedziała Abdirasulowa.
Portal The Insider przytoczył też kilka przykładów Rosjan zatrzymanych w Kirgistanie na życzenie władz w Moskwie. Jedną z nich jest Alona Kryłowa, była rzecznik prasowa ruchu „Za prawa człowieka”, zatrzymana 11 czerwca w Biszkeku i umieszczona w areszcie. Na wniosek moskiewskich władz była poszukiwana międzynarodowym listem gończym.
9 czerwca funkcjonariusze kirgiski?h służb zatrzymali w Biszkeku Lwa Skoriakina, aktywistę ugrupowania „Blok Lewicowy”.
Położony w Azji Środkowej Kirgistan ze stolicą w Biszkeku to jedno z najbiedniejszych państw powstałych po upadku ZSRR. Mieszka w nim ok 6,2 mln osób. Obecny prezydent kraju, Sadyr Dżaparow, sprawuje funkcję od stycznia 2021 roku.
Czytaj też: MRIT: Wykup mieszkań po cenach niższych niż rynkowe
pap, jb