Informacje

Rosja / autor: PAP
Rosja / autor: PAP

Rosja zostanie podzielona? Jedno jest pewne

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 25 czerwca 2023, 07:47

    Aktualizacja: 25 czerwca 2023, 09:00

  • Powiększ tekst

Bez względu na to, czy próba zbrojnego buntu najemników z Grupy Wagnera to „dramat czy farsa”, jest to potwierdzenie rosyjskiej porażki na Ukrainie, a także przełom, który zmienił na zawsze i osłabił wizerunek Władimira Putina i jednocześnie zmieni Rosję - tak wyzwanie rzucone Kremlowi przez Jewgienija Prigożyna komentuje włoska prasa w niedzielę. Prigożyna nazwano „Frankensteinem” stworzonym przez Putina.

Putin chciał zostać carem, a tymczasem stoi przed widmem nowej rosyjskiej rewolucji- tak wydarzenia ostatnich godzin komentuje „Corriere della Sera”. Dziennik podkreśla że Rosja pogrążona jest w chaosie.

Według największej włoskiej gazety „Rosja po raz kolejny zmierza ku następnemu katastrofalnemu rozdziałowi, z których złożona jest jej najnowsza historia”.

Wycofanie się zbuntowanych najemników spod wrót Moskwy zamienia dramat w farsę, ale jest też potwierdzeniem fiaska „specjalnej operacji”, którą rozpoczął Putin 24 lutego 2022 roku łudząc się, że może zająć Ukrainę w kilka dni. Tymczasem okazała się ona katastrofą już po pierwszym miesiącu wojny- wskazuje mediolański dziennik. Teraz ukraińska kontrofensywa skorzysta z chaosu u przeciwnika - dodaje.

Dziennik zaznacza, że przywódca rebeliantów na mocy porozumienia pojedzie na Białoruś, a jego żołnierze nie zostaną osądzeni, ale „wizerunek cara Putina” zmienił się na zawsze. W analizie próby buntu odnotowuje się też, że nie jest jasne, czy Prigożyn miałby wystarczające poparcie, aby go kontynuować.

Bunt Prigożyna , wymierzony początkowo przeciwko niekompetencji i korupcji dowódców wojskowych, przekształcił się w rebelię przeciw władzom rosyjskim i prezydentowi- zaznacza mediolański dziennik. Jak ocenia, to co się wydarzyło, to „historia zamachu stanu, do którego o mały włos nie doszło”.

„La Repubblica” pisze, że doszło do starcia „słabego cara Putina” i „populisty przemocy”, jak nazywa Prigożyna.

„Putin nigdy wcześniej nie był wystawiony na takie ryzyko, a teraz jego władza może się rozpaść”- zauważa publicystka dziennika i dodaje: „w ciągu dwudziestu lat u władzy Putin przetrwał różne kryzysy, ale podczas marszu Grupy Wagnera na Rosję, który nie napotkał żadnego oporu, pokazał narodowi i światu swoją kruchość; teraz jakiś buntownik z elity może ją wykorzystać”.

Bał się rewolucji w satelickich republikach, ale lekceważył to, że hoduje człowieka zemsty na swojej piersi. Jewgienij Prigożyn to jego dzieło. On wszystko mu zawdzięczał, a stał się Frankensteinem, który zbuntował się przeciwko swojemu stwórcy- ocenia komentatorka rzymskiej gazety, według której próba buntu była „prawie śmiertelnym ciosem zadanym Putinowi na oczach świata”.

Kruchy i niezdolny do reakcji, to dla Putina punkt bez powrotu- stwierdza „La Stampa”, która wydarzenia ostatnich godzin nazywa „rosyjską rewolucją”. Jak zauważa, przerwana ofensywa najemników „umniejsza władzę Kremla”. Ale to oznacza również zdaniem komentatora, że Rosja stoi w obliczu rozpadu, zaś bunt wagnerowców to „zamach stanu, w którym teraz ogłoszono przerwę”.

Ten przełom zmieni Rosję- podkreśla „Il Messaggero”. Publikuje wywiad z szefem włoskiego MSZ, wicepremierem Antonio Tajanim, który wyraża opinię, że Putin jest od tej chwili słabszy, a na Ukrainie jest bliżej do pokoju.

Czytaj też: Reuters: Oto dlaczego Intel wybrał Polskę

pap, jb

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych