Informacje

Fot.sxc.hu
Fot.sxc.hu

Będzie można spekulować prądem

Polska Agencja Prasowa

  • Opublikowano: 12 maja 2014, 05:44

  • Powiększ tekst

Ponad 70 proc. zużywanego w Polsce prądu jest przedmiotem handlu na giełdzie energii - to prawie pięciokrotnie więcej niż nakazują przepisy, obligujące do sprzedaży części energii przez giełdę. Sama giełda wkrótce zaoferuje nowe usługi, uruchamiając rynek finansowy.

"Towarowa Giełda Energii (TGE) złożyła do Komisji Nadzoru Finansowego wniosek o wyrażenie zgody na uruchomienie rynku finansowego, opartego o kontrakty na energii elektrycznej. Tym samym dojdzie nowy element umożliwiający funkcjonowanie uczestnikom rynku hurtowego - właśnie rynku futures" - poinformował prezes Izby Rozliczeniowej Giełd Towarowych (IRGT) Dariusz Bliźniak.

IRGT ma rozliczać ten rynek. TGE chce zaoferować instrument bazujący na energii elektrycznej, oparty o indeks określony na rynku spot. Zasada działania takich kontraktów jest podobna do kontraktów typu futures na indeks np. rynku akcji. Nowy instrument oznacza poszerzenie grona naszych uczestników giełdy o nowych graczy - instytucje finansowe, które będą zainteresowane możliwością finansowej inwestycji w energię elektryczną. Oba rynki - towarowy i finansowy - mają się nawzajem napędzać.

Jak podkreślił prezes Bliźniak wskazał w dyskusji, że IRGT jest także swoistym pasem transmisyjnym łączącym rynek regulowany, jakim jest TGE, z rynkiem pozagiełdowym - tzw. OTC. Współpraca obu rynków ma zostać niebawem wzmocniona.

"Podpisaliśmy porozumienie z platformą brokerską z rynku OTC, na której są zebrane transakcje na rynek polski. Będziemy wspólnie pracować nad wypracowaniem ostatecznego rozwiązania, by IRGT rozliczała transakcje zawierane przez uczestników na tej platformie. Nastąpi to jeszcze w tym roku, co uczyni rynek jeszcze bardziej przejrzystym, płynnym i bezpiecznym" - zapowiedział Bliźniak.

Jego zdaniem TGE i IRGT zapewniają wszystkim uczestnikom równy, transparentny dostęp do rynku oraz do informacji na jego temat.

Były prezes URE Mariusz Swora z Uniwersytetu Jagiellońskiego wskazał, że obowiązek sprzedaży części energii przez giełdę przyjął się, a wolumen obrotów znacząco przekracza 15-procentowe ustawowe minimum. Dyrektor departamentu strategii PGE SA Monika Morawiecka podkreśliła jednak, że handel na giełdzie został zainspirowany przez ustawodawcę, który wprowadził taki obowiązek. Większą część tego obowiązku wypełnia właśnie PGE.

Towarowa Giełda Energii działa na jednym z największych europejskich rynków energii oraz w sąsiedztwie dużych systemów energetycznych UE i Europy Wschodniej. Na tle innych europejskich giełd wyróżnia się ofertą łączącą w sobie rynek terminowy i rynek spot energii elektrycznej oraz gazu ziemnego. W Europie najszerszą ofertę produktów giełdowych ma niemiecka giełda EEX oraz NASDAQ OMX; także TGE należy do europejskiej czołówki w tym zakresie. Porównując obroty giełd europejskich na rynkach terminowych polska giełda zajmuje drugie miejsce po skandynawskiej. Obroty energią elektryczną na TGE systematycznie rosną. W 2014 r. obrót może sięgnąć 200 TWh.

Poprzez niedawno uruchomioną Giełdową Platformę Informacyjną TGE chce dostarczać aktualne informacje o stanie systemu elektroenergetycznego w Polsce, a w przyszłości - nad czym trwają już prace - również o systemie gazowym i innych obszarach powiązanych z rynkiem energii i paliw. Z tego narzędzia ma korzystać wiele podmiotów na rynku, jeszcze zanim powstaną akty wykonawcze ACER i Komisji Europejskiej, regulujące zasady udostępniania i raportowania ważnych informacji transakcyjnych.

(PAP)

Powiązane tematy

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.