Kolejni politycy odchodzą z rządu
Po upadku rządu premiera Marka Ruttego z powodu różnic w koalicji w sprawie przyjmowania uchodźców kolejni czołowi politycy kraju informują o swoim odejściu z polityki; wśród nich premier, wicepremierzy i ministrowie.
W ubiegły poniedziałek o tym, że nie będzie ubiegał się o reelekcję w przyspieszonych wyborach parlamentarnych poinformował premier Mark Rutte. „Czas na przekazanie pałeczki” – powiedział lider liberalnej VVD.
Tego samego dnia informację o swoim odejściu z funkcji szefa koalicyjnej chadecji przekazał za pośrednictwem dziennika „De Telegraaf” minister spraw zagranicznych Wopke Hoekstra (CDA), który był oskarżany o nieudolne zarządzanie ugrupowaniem, które straciło w ostatnich latach połowę poparcia.
Za pośrednictwem innej gazety, dziennika „Trouw”, swój rozbrat z polityką ogłosiła natomiast w środę Sigrid Kaag, wicepremier i przewodnicząca D66, kolejnej partii byłej już koalicji. Kaag przekazała, że jej decyzja jest związana z groźbami, otrzymywanymi w związku z pełnioną funkcją.
Do piątku wydawało się, że ostatnia z czterech partii, które tworzyły rząd Marka Ruttego, czyli konserwatywna chadecja (CU), oprze się tsunami rezygnacji. Jednak po południu wicepremier z tego ugrupowania Carola Schouten przekazała mediom, że „po dwunastu latach intensywnej pracy”, czas zrobić miejsce nowemu pokoleniu polityków i zapowiedziała, że w kolejnych wyborach startować nie zamierza.
O swoim odejściu z polityki poinformowali również minister spraw wewnętrznych Hanke Bruins Slot (CDA) oraz sekretarz stanu ds. podatków Marnix Van Rij z tej samej partii. Ten ostatni deklaruje, że zamierza napisać książkę.
Obok rezygnacji zapowiadają się również sensacyjne powroty w holenderskiej polityce. Wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej, były lixer Partii Pracy (PvdA) Frans Timmermans nie zdementował informacji o tym, że miałby stanąć na czele listy zjednoczonej lewicy.
Zapytany podczas niedawnego spotkania z dziennikarzami w Hiszpanii, czy będzie liderem wspólnej listy PvdA i Zielonych (GroenLinks) powiedział, że nie wyklucza powrotu do krajowej polityki.
Wielka Brytania
Brytyjski minister obrony Ben Wallace rozważa odejście z rządu przy okazji spodziewanej jesienią jego rekonstrukcji – ujawnił w sobotę dziennik „The Times”. Wallace odgrywa kluczową rolę w brytyjskiej pomocy dla Ukrainy.**
53-letni Wallace ma najdłuższy staż w rządzie spośród wszystkich członków gabinetu Rishiego Sunaka – różne stanowiska ministerialne pełnił od 2015 r., z czego od 2019 r. jest ministrem obrony. Dzięki zaangażowaniu w pomoc dla Ukrainy stał się zdecydowanie najlepiej ocenianym członkiem rządu, a wszystkie sondaże wskazywały, że gdyby przed rokiem po rezygnacji Borisa Johnsona chciał się ubiegać o przywództwo w Partii Konserwatywnej, wygrałby i w efekcie zostałby premierem. Wallace jednak się na to nie zdecydował.
Wallace wyrażał natomiast zainteresowanie objęciem funkcji sekretarza generalnego NATO i przez pewien czas był uważany za jednego z faworytów. Jednak mimo intensywnego lobbingu na jego rzecz, Sunakowi nie udało się przekonać części sojuszników, w tym zwłaszcza Stanów Zjednoczonych, do poparcia Wallace’a. Jak sugeruje „The Times”, to mogło mieć wpływ na wątpliwości ministra obrony co do pozostania na stanowisku. Źródła, na które powołuje się gazeta zaznaczają, że ewentualne odejście z rządu nie ma związku ani z osobą Sunaka, ani sytuacją w Partii Konserwatywnej, która wyraźnie przegrywa wszystkie sondaże. Dodają też, że jeśli Wallace złożyłby rezygnację z roli ministra, zapewne złożyłby też mandat poselski i w ogóle odszedłby z polityki. Z kolei stacja Sky News podała, że Wallace decyzję ma podjąć w sierpniu.
Sugestią, że Wallace może być zmęczony, może być jego środowa wypowiedź podczas szczytu NATO w Wilnie, gdy zwrócił uwagę Ukraińcom, że kraje, które przekazują im broń, oddają ją ze swoich własnych zasobów, zatem byłoby dobrze, gdyby słyszały nieco więcej wdzięczności, a nie tylko kolejne prośby.
„The Times” podał nazwiska ewentualnych następców Wallace’a. Największe szanse ma mieć obecny wiceminister finansów John Glen, a poza tym brane pod uwagę są kandydatury dójki byłych wiceministrów obrony Jeremy’ego Quina i Anne-Marie Trevelyan oraz wiceministra spraw wewnętrznych odpowiedzialnego za bezpieczeństwo Toma Tugendhata.
Czytaj też: Tarcza antyrakietowa w Polsce. Premier podal datę
Czytaj też: Minister rolnictwa zawiadomił CBA. Podejrzewa „zmowę cen na rynku malin”
Czytaj też: Ten alkohol będzie tańszy od października
pap, jb