INWAZJA NA UKRAINĘ
Rosjanie coraz bardziej przyzwyczajają się do wojny
Maksymalnie 15 proc. rosyjskiego społeczeństwa opowiedziało się przeciwko wojnie na Ukrainie - szacuje rosyjski opozycjonista Garri Kasparow. Jak dodaje, Rosjanie coraz bardziej przyzwyczajają się do wojny
Zdajemy sobie sprawę, że w najlepszym razie liczba ludzi w Rosji, którzy opowiedzieli się przeciwko wojnie ze względów moralnych to 10-15 proc. góra. To 15-20 milionów osób - mówi Kasparow, cytowany w czwartek przez portal RBK-Ukraina.
Opozycjonista zaznacza, że w pierwszych dniach rosyjskiej napaści na Ukrainę w Rosji odbywały się demonstracje, w których udział wzięło ok. 200-250 tys. ludzi. Ok. 20 tys. osób aresztowano, część z nich skazano na karę pozbawienia wolności.
Jak dodaje Kasparow, wiele osób uważało, że mobilizacja na wojnę doprowadzi do masowych protestów w Rosji, jednak tak się nie stało. Mówi, że w Rosji nie ma społeczeństwa obywatelskiego, są jedynie jednostki, które wychodzą na pojedyncze pikiety i trafiają do więzienia.
Kasparow ocenia też, że Rosjanie coraz bardziej przyzwyczajają się do wojny. Według niego ostatnim politykiem, który opowiadał się przeciwko wojnie i rosyjskiemu imperializmowi, był Borys Niemcow, zabity w 2015 r.
Niestety nie ma żadnego innego sposobu oczyszczenia mózgów w rosyjskim społeczeństwie, niż podniesienie ukraińskiej flagi w Sewastopolu (na Krymie). Jeśli Rosja ma szansę na przyszłość, jest ona związana ze zniszczeniem imperialnej idei w głowach. A w głowach można ją zniszczyć tylko środkami o silnym działaniu - podsumowuje opozycjonista.
Czytaj też: Liczba milionerów w Rosji wzrosła, a kraj wzbogacił się
PAP/KG