Czeski rząd mówi Tuskowi nie
Czeski rząd nie popiera polskiej propozycji utworzenia jednego organu do zakupów gazu dla UE, ale mógłby poprzeć dobrowolne łączenie się prywatnych grup w celu takich zakupów - wynika z zatwierdzonego w środę przez rząd dokumentu, o którym pisze Reuters.
Agencja przypomina, że utworzenie unii energetycznej proponuje premier Donald Tusk i że stworzenie jednego organu do zakupów gazu dla UE byłoby jej elementem. W środę szef polskiego rządu wskazał na konieczność przebudowy europejskiego rynku gazu, który - jego zdaniem - jest nieefektywny, a jego rozwiązania powodują, że UE traci rocznie 30 mld euro.
"Generalnie nie popieramy utworzenia jednego organu w UE odpowiedzialnego za zakupy ropy naftowej i gazu" - cytuje Reuters fragment przygotowanego przez resort przemysłu dokumentu, określającego stanowisko rządu.
"Możliwe jest jednak poparcie utworzenia mechanizmu służącego łączeniu zapotrzebowania na zasadzie dobrowolności, tzn. możliwości łączenia się prywatnych grup działających w krajach członkowskich" - głosi projekt.
W dokumencie wskazano następnie, że Czechy powinny wspierać starania o zwiększenie bezpieczeństwa energetycznego Europy Środkowej, uzależnionej od rosyjskiego gazu i częściowo od rosyjskiej ropy oraz poprzeć apel Polski o sfinansowanie nowej infrastruktury z unijnego funduszu "Łącząc Europę".
"Rząd zatwierdził nasze stanowisko w sprawie tej propozycji. Popieramy naszych polskich kolegów w wielu kwestiach, ale jest też wiele spraw, którym musimy się lepiej przyjrzeć" - powiedział w czeskim radiu sekretarz stanu ds. europejskich Tomasz Prouza.
Jak pisze Reuters, czeski rząd popiera zwiększenie inwestycji w interkonektory gazowe. Kraje z Europy Środkowej już wybudowały kilka interkonektorów między swoimi gazociągami i umożliwiły przesył gazu w dwie strony. Planują dodatkowe połączenia, które w razie konieczności pozwolą na znalezienie alternatywnych źródeł gazu - dodaje agencja.
"Zasadniczo polską propozycję oceniamy pozytywnie. Czeski rząd jest gotów poprzeć korytarz gazowy północ-południe" - powiedział dziennikarzom minister przemysłu i handlu Jan Mladek.
"Zwiększyłaby się długoterminowa niezależność Czech od dostaw gazu z Rosji" - dodał.
Premierzy Polski, Węgier, Czech i Słowacji uzgodnili w ubiegłym tygodniu, że w ramach przeciwdziałania potencjalnemu kryzysowi gazowemu powstanie specjalny mechanizm solidarnościowy w ramach Grupy Wyszehradzkiej.
Komisja Europejska na czerwcowym szczycie ma przedstawić jasne propozycje dotyczące zwiększenia bezpieczeństwa energetycznego. Z projektu dokumentu KE, do którego dotarł Reuters, wynika, że kraje Unii powinny przeprowadzić przed nadejściem zimy stress testy, by określić, w jakim stopniu byłyby zagrożone, gdyby kryzys na Ukrainie spowodował poważne zakłócenia dostaw gazu.
(PAP)