Musk przewiduje rychłą śmierć X!
Bojkot reklamodawców może zabić firmę - powiedział w środę właściciel platformy X Elon Musk w wywiadzie na konferencji „New York Timesa”. Jednocześnie w niecenzuralnych słowach powiedział reklamodawcom, którzy go „szantażują”, by odeszli. Przyznał jednocześnie, że błędem było zamieszczenie wpisu popierającego antysemickie teorie.
„To, co zrobi ten bojkot reklamodawców, to zabije tę firmę” - powiedział Musk w wywiadzie podczas konferencji DealBook Summit, organizowanej przez „New York Times”. Odniósł się w ten sposób do odpływu firm reklamujących się na jego portalu w reakcji m.in. na rozpowszechnianie ekstremistycznych treści oraz wpisy samego Muska.
CZYTAJ TEŻ:
Dlaczego polskie porty szkodzą Niemcom?
Akcja w Rumunii! Co robią tam polscy żołnierze?
Jednocześnie miliarder z RPA powiedział firmom, które wycofały reklamy, by więcej nie reklamowały się na X (d. Twitterze).
„Jeśli ktoś ma mnie szantażować reklamami, szantażować pieniędzmi, niech się pier….” - powiedział biznesmen, dwukrotnie powtarzając niecenzuralny zwrot, kierując go m.in. do obecnego na widowni szefa koncernu Disneya, Boba Igera.
Disney jest jedną z firm, które zrezygnowały z zamieszczania reklam na X. Obok Disneya na podobny krok zdecydowało się wiele dużych korporacji, w tym IBM, Apple, Warner Bros. Discovery, czy ostatnio „Washington Post”. Stało się to po tym, jak Musk w jednym z wpisów poparł użytkownika, który twierdził, że Żydzi promują nienawiść do białych. Później stwierdził, że „nie wszystkie społeczności żydowskie” to robią.
Miliarder przyznał w środę, że była to „jedna z najgłupszych, jeśli nie najgłupsza, rzecz, którą zrobił na platformie” i że dał tym samym do ręki „naładowany pistolet wszystkim tym, którzy go nienawidzą” oraz antysemitom. Próbował też wyjaśniać, co miał na myśli, mówiąc, że chodziło mu o „ludzi ze społeczności żydowskiej” którzy finansują „grupy aktywistów, którzy popierają Hamas”. Dodał, że problem polegał na tym, że wspierali oni „generalnie prześladowane grupy” i że niektóre z tych grup „niestety chcą waszej zagłady”.
Z Waszyngtonu Oskar Górzyński
PAP/ as/