Słony rachunek za protest pseudoekologów
Aktywiści klimatyczni nie mogą być bezkarni – uznały władze niemieckich linii lotniczych Lufthansa i żądają 740 tysięcy euro odszkodowania od tych, którzy blokowali lotniska
Jak podała gazeta „Bild am Sonntag”, cytowana na stronie internetowej DW, Lufthansa wyceniła swoje straty w związku z protestami aktywistów na lotniskach w Hamburgu, Dusseldorfie i Berlinie w lipcu, które doprowadziły praktycznie do ich paraliżu. Linia musiała odwołać część lotów, inne zostały opóźnione, dlatego że „ekolodzy” z grupy Ostatnie Pokolenie przykleili się do płyty w pobliżu pasów kołowania samolotów. I - jak informowały wówczas media - użyli do tego celu materiały stosowane w budownictwie, więc niewiele brakowało, by stracili ręce.
Zgadzam się i popieram żądanie odszkodowania, bo choć oczywiście każdy ma prawo do protestu, to jednak także powinien ponosić odpowiedzialność za skutki, jakie wywoła – powiedział nam prezes Fundacji Ecoprobono dr Grzegorz Chocian. – Wielokrotnie proponowaliśmy, by naprawić sytuację w obszarze ekologii, przedstawiliśmy postulat, by organizacje ekologiczne zobowiązać do wykupienia ubezpieczenia OC. Dzięki niemu, gdy organizacja przegrałaby spór prawny w związku z wyrządzeniem - w efekcie protestu - szkody, można byłoby pobrać odpowiednią kwotę odszkodowania.
Grzegorz Chocian uważa również, że do kodeksu karnego należy wpisać – ekoterroryzm, rozumiany jako świadome i celowe oraz na zlecenie działania szkodzące przedsiębiorstwom, instytucjom publicznym i prywatnym.
Czym innym jest pokojowy protest i wyrażenie zaniepokojenia, który mieści się w ramach demokracji a czym innym akty świadomego niszczenia mienia, które nie mają nic wspólnego z ekologią i raczej powinny być traktowane jako akt terroru – dodaje ekspert.
Sześciu aktywistów z Ostatniego Pokolenia, którzy blokowali lotniska argumentując, że ludzie za dużo latają i zwiększając emisje, szkodzą planecie, otrzymało wezwania do zapłaty odszkodowania po 120 tys. euro każde.
W ostatnich latach informacje o „przyklejonych ekologach” pojawiają się coraz częściej. W ten sposób uszkodzili kilka bezcennych obrazów w różnych muzeach w Europie.
O ile jednak takie działanie i blokada lotnisk nie doprowadziła do wypadku, o tyle znacznie gorsze skutki w Niemczech spowodował protest innej grupy, która zablokowała bramki wjazdowe na jednej z autostrad. W efekcie karetki pogotowia i wozy straży pożarnej utknęły w korku i nie zdołały na czas dojechać do osób rannych w wypadku.
Agnieszka Łakoma