Mamy mocne odbicie na rynku ropy
W piątek rano notowania baryłki ropy Brent na giełdzie w Londynie rosły o 0,77 proc., do 80 dol., a amerykańskiej ropy WTI na giełdzie w Nowym Jorku zwyżkowały o 0,80 proc., do 74,48 dol.
Ropa Brent i WTI w czwartek po południu były wyceniane odpowiednio na 78,95 dol. i 73,56 dol. za baryłkę.
»» O sytuacji na detalicznym rynku paliw w Polsce czytaj tutaj:
Sytuacja sprzyja obniżkom cen paliwa
Wzrosty cen mogą być reakcją decyzję Angoli o opuszczeniu OPEC oraz sytuację na Bliskim Wschodzie, gdzie statki towarowe unikają żeglugi po Morzu Czerwonym.
Angola oświadczyła, że wystąpi z Organizacji Krajów Eksportujących Ropę Naftową (OPEC), co rodzi pytania dotyczące wysiłków grupy producentów na rzecz wspierania cen przez ograniczanie światowych dostaw.
Minister ropy Angoli Diamantino Azevedo powiedział, że członkostwo tego kraju w OPEC nie służy jego interesom. W ostatnich miesiącach grupa producentów pod przewodnictwem Arabii Saudyjskiej prowadziła wysiłki dla pogłębienia cięć produkcji i podniesienia cen ropy.
„Wygląda na to, że OPEC przegrywa walkę o utrzymanie wyższych cen” – powiedział Matt Smith z Kpler zajmującej się śledzeniem przesyłek, zauważając, że producenci spoza OPEC, tacy jak USA, zintensyfikowali wysiłki, aby wypełnić lukę w dostawach.
Angola produkuje około 1,1 miliona baryłek dziennie, w porównaniu z 28 milionami baryłek dziennie w przypadku całej grupy. Wyjście kraju rodzi pytania o spójność i kierunek OPEC, mimo że jest to jeden z najmniejszych producentów, a jego odejście może mieć ograniczony wpływ na światowe dostawy.
Na listopadowym spotkaniu Angola zaprotestowała przeciw decyzji OPEC o obniżeniu kwot wydobywczych na 2024 r.
Amerykańska Agencja Informacji o Energii (EIA) podała, że w zeszłym tygodniu wydobycie ropy w USA wzrosło do rekordowego poziomu 13,3 mln baryłek dziennie, w porównaniu z poprzednim rekordowym poziomem 13,2 mln baryłek dziennie.
„Stany Zjednoczone są gotowe zwiększyć produkcję w Basenie Permu i w całym kraju” – powiedział Tim Snyder, ekonomista w Matador Economics w Dallas.
„Złagodziliśmy ryzyko cenowe tutaj, w USA, i naprawdę postawiliśmy Rosjan i Saudyjczyków do pionu” – dodał.
PAP, sek