Likwidują Polskie Radio. Błaszczak: nie ma podstaw
Działania w celu likwidacji Polskiego Radia nie mają legalnych podstaw - uważa poseł PiS Mariusz Błaszczak. Zażądał wyjaśnień w tej sprawie od likwidatora spółki Pawła Majchera.
Prezydent Andrzej Duda zawetował ustawę okołobudżetową na rok 2024.; w uzasadnieniu prezydent wyjaśnił, że nie zgadza się na przeznaczenie zapisanych w ustawie 3 mld zł na „nielegalnie przejęte media publiczne”. Minister kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomiej Sienkiewicz poinformował w środę, że w związku z decyzją prezydenta o wstrzymaniu finansowania mediów publicznych podjął decyzję o postawieniu w stan likwidacji spółek TVP, Polskiego Radia i PAP.
Likwidacja polskości krok po kroku
Posłowie PiS Mariusz Błaszczak, Andrzej Śliwka i Krzysztof Szczucki - jak poinformowali w czwartek - przebywają w siedzibie Polskiego Radia z interwencją poselską. Towarzyszy im poprzednia prezeska Polskiego Radia Agnieszka Kamińska.
Na konferencji prasowej Błaszczak wyraził zaniepokojenie decyzją szefa MKiDN o postawieniu w stan likwidacji mediów publicznych.
W sytuacji zagrożeń, jakie czyhają na Polskę, likwidacja Polskiego Radia jest czymś, co nie powinno mieć miejsca - powiedział poseł PiS i zażądał wyjaśnień od Pawła Majchera, likwidatora, a wcześniej prezesa Polskiego Radia, powołanego przez ministra Sienkiewicza.
Utrudniona praca dziennikarzy
Zdaniem Błaszczaka, jeśli spółka powinna zostać postawiona w stan restrukturyzacji, a nie likwidacji, zaś syndyka powinien powołać sąd.
Nie można postawić w stan likwidacji spółki, która została powołana na podstawie ustawy, a więc wszystko wskazuje na to, że te czynności, o których słyszymy, mają charakter pozorny - powiedział polityk.
W jego ocenie działania w celu likwidacji Polskiego Radia nie mają legalnych podstaw.
Błaszczak zarzucił też Pawłowi Majcherowi, że utrudnia prace dziennikarzy telewizyjnych, którzy chcą relacjonować jego interwencję poselską.
CZYTAJ TAKŻE: Jest komunikat Kancelarii Prezydenta! Rząd Tuska złamał konstytucję
CZYTAJ TAKŻE: Z Estonii rząd wyśle mężczyzn na wojnę. Chodzi o Ukraińców
pap, jb