Szok! Polscy europosłowie zgodnie przejechali walcem Niemców
Druzgocąca krytyka Niemiec podczas debaty w Parlamencie Europejskim – za przywrócenie kontroli granicznych. Padły mocne słowa o „narodowym egoizmie” i przerzucaniu własnych błędów na sąsiednie kraje”. A wszystko to ponad partyjnymi podziałami.
Maciej Wąsik (PiS) zarzucił, że Niemcy „chcą, by ich sąsiedzi płacili za własne błędy”, zaś Bartłomiej Sienkiewicz (PO) „przestrzegł Berlin przed narodowym egoizmem”. Debata, która odbyła się dziś w Strasburgu, została zorganizowana w związku z przywróceniem przez Niemcy kontroli na wszystkich dziewięciu granicach z sąsiednimi krajami. Było gorąco.
Kontrole? Wyłącznie tymczasowe
Komisarz odpowiedzialna za sprawy wewnętrzne, Ylva Johansson, przypomniała, że kontrole na granicach wewnętrznych w strefie Schengen muszą pozostać tymczasowe, proporcjonalne i być wprowadzane jako środek ostateczny w przypadku zagrożenia dla bezpieczeństwa publicznego.
Na rygorystycznych warunkach
„Kraje członkowskie mają prawo do wprowadzania tymczasowych kontroli granicznych, ale na rygorystycznych warunkach. Jest oczywiste, że ryzykują utratą korzyści płynących ze swobodnego przemieszczania się. Nikt nie chce stać w długich kolejkach przed granicami, w szczególności nie ci, którzy zmierzają do pracy. Wszyscy chcemy powstrzymać przestępców i terrorystów, ale nie możemy powstrzymywać podróży, handlu i turystyki” – powiedziała Johansson. Poinformowała, że rozmawiała z niemieckimi władzami, które zapewniły ją, że będą próbowały zapobiec trudnościom na granicach.
Co jest dobre dla Niemiec, jest dobre dla UE? Już nie
Bartłomiej Sienkiewicz z PO (w PE należy do centroprawicowej Europejskiej Partii Ludowej) powiedział, że zasada: „co dobre dla Niemiec jest dobre dla Europy już dawno przestała mieć zastosowanie”. „Przestrzegam przed narodowym egoizmem. Żadne państwo nie jest już na tyle silne, by poradzić sobie z wyzwaniami całego kontynentu” – zaznaczył Sienkiewicz. W jego ocenie takie założenie jest równie zgubne jak uzależnienie surowcowe od Rosji.
Problemy Niemców nie są naszymi problemami
Maciej Wąsik z PiS (grupa Europejskich Konserwatystów i Reformatorów) powiedział, że to Niemcy sprowadzili migrantów do Europy, przypominając słowa kanclerz Angeli Merkel z 2015 roku, kiedy zapraszała syryjskich uchodźców do Niemiec. Jak argumentował europoseł PiS, kiedy tych osób przybyło zbyt dużo, Berlin powiedział „stop” i zaczął liczyć na pomoc sąsiadów. „Niemcy wyszły z paktem migracyjnym, z pomysłem, by ich sąsiedzi płacili za ich błędy” – podkreślił. Nie zamierzamy tego robić – powiedział europoseł Wąsik.
Z kolei Anna Bryłka z Konfederacji (w PE należy do prawicowych Patriotów dla Europy) uznała, że niemieccy politycy „są już raz kolejny wrogami bezpiecznej i bogatej Europy”. Wasza polityka zagraża przyszłości europejskich narodów – powiedziała europosłanka.
Źródło PAP
Oprac. GS
»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje.
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:
Wojsko wzywa na ćwiczenia setki tysięcy rezerwistów!
Budżet na granicy szaleństwa finansowego
Chińskie auta: Niemcy tracą szansę, zyskuje Polska!
»» O katastrofalnych wynikach spółek skarbu państwa mówi ekonomista i poseł dr Zbigniew Kuźmiuk na antenie telewizji wPolsce24 – oglądaj tutaj: