Dane Polaków zagrożone! Zobacz jak się chronić
W USA dopiero co sąd skazał francuskiego hakera, który specjalizował się w kradzieży danych. Nie jest on jednak jedynym specjalistą od tego typu kradzieży. Jak chronić bezcenne informacje na swój temat?
Przypomnijmy: Francuz, Sebastien Raoult, 22-letni haker, został we wtorek skazany w Stanach Zjednoczonych na trzy lata więzienia oraz 5 mln dolarów kary za publikacje poufnych danych ponad 60 firm w sieci Dark Web – poinformował dziennik „Le Figaro”. Raoult, przewieziony w ramach ekstradycji w styczniu 2023 r. z Maroka do Stanów Zjednoczonych, został skazany przez sąd w Seattle na trzy lata więzienia za oszustwa komputerowe i kradzież tożsamości. Sąd nakazał skazanemu zapłacić również pięć milionów dolarów za straty wyrządzone firmom.
CZYTAJ TEŻ: USA: Złodziej danych skazany!
Jednak ofiarą kradzieży danych (a potem - całkiem realnej kradzieży finansowych) padają nie tylko firmy, ale też zwyczajni obywatele - często o tragicznych skutkach takich kradzieży słyszymy też w Polsce. Jak chronić swoje dane?
Strzeż tych danych!
Kilka wskazówek daje Biuro Informacji Kredytowej (BIK), które sugeruje następujące kroki:
#Przetrzymuj w bezpiecznym miejscu dokumenty, takie jak dowód osobisty, paszport, prawo jazdy
#Nie udostępniaj dokumentów osobom trzecim, jeśli nie jest to konieczne. Nie pozostawiaj ich wypożyczając np. sprzęt sportowy, nie kopiuj, jeśli nie jest to uzasadnione
#Niszcz stare dokumenty i korespondencję papierową zawierającą dane
#Nie podawaj swoich danych w trakcie rozmów telefonicznych z osobami, których nie znasz, nawet jeśli podają się za przedstawicieli banku czy innej instytucji finansowej
Sieć? Bardzo groźna!
Tyle papier - a jak dbać o bezpieczeństwo w sieci?
Paweł Krzyżanowski z portalu KomputerŚwiat.pl sugeruje, by uważać na komunikację w sieci: Jeśli więc rozmawiamy przez komunikator wybierzmy taki, który dysponuje zaawansowanym szyfrowaniem.
Bezwzględnie należy też zachować ostrożność w sieci - nie klikać w podejrzane linki w wiadomościach i SMSach. Nawet dane przesłane przez znajomych mogą być pułapką - jeśli mamy wątpliwość skontaktujmy się z osobą, która przesłała link, zapytajmy czy uczyniła to świadomie?
CZYTAJ: Ujęto super-hakera! Czy okradał z danych też Polaków?
Złodzieje mogą też podszywać się pod instytucje i banki - zanim klikniemy w link czy wiadomość zadzwońmy na oficjalną infolinię albo odwiedźmy placówkę.
Warto też sprawdzić siłę haseł, których używamy w sieci - najlepiej wymyślając oddzielne hasło do każdej witryny.
Koniecznie też należy aktywować tzw. weryfikację dwuetapową.
Na końcu pamiętajmy, że korzystając z tzw. trybu dyskretnego nie jesteśmy niewidzialni w sieci.
PAP/ BIK/ Komputer Świat/ as/