Posłanka bez mandatu z powodu... kradzieży!
Posłanka do parlamentu Nowej Zelandii Golriz Ghahraman z Partii Zielonych zrezygnowała we wtorek z mandatu po oskarżeniach o kradzieże w sklepach odzieżowych. Ghahraman przeprosiła za swoje zachowanie, tłumacząc je stresem związanym z pracą – przekazała stacja BBC.
Ghahraman, która wcześniej pracowała jako prawniczka ds. praw człowieka dla ONZ, miała trzykrotnie dopuścić się kradzieży w dwóch sklepach. Przed jej rezygnacją media opisywały nagranie z kamer monitoringu, na którym widać rzekomo posłankę kradnącą torebkę z butiku w Auckland.
Bez zarzutów, ale z konsekwencjami
Ghahraman nie postawiono żadnych formalnych zarzutów kryminalnych. W oświadczeniu przyznała jednak, że jej działania „nie spełniły” wysokich standardów stawianych parlamentarzystom. „Zawiodłam wiele osób i jest mi bardzo przykro” – napisała.
>>>>>> CZYTAJ KONIECZNIE:
Wpiszą do konstytucji „niezmiennie głównego wroga”
Polskie studia gamingowe - ustawi się kolejka chętnych?
„To nie jest zachowanie, które mogę wyjaśnić, ponieważ nie jest ono w żaden sposób racjonalne. Po ocenie medycznej rozumiem, że nie jestem w dobrym stanie” – zaznaczyła. Dodała, że w opinii specjalisty ds. zdrowia psychicznego jej zachowanie mogło być reakcją na skrajny stres i mieć związek z nierozpoznaną wcześniej traumą.
Imigracyjna historia
Ghahraman pochodzi z Iranu. Jako dziecko uciekła z tego kraju wraz z rodziną do Nowej Zelandii, gdzie otrzymała azyl polityczny. W 2017 roku stała się pierwszą uchodźczynią wybraną do nowozelandzkiego parlamentu.
Jeden z liderów Partii Zielonych James Shaw, komentując rezygnację Ghahraman, ocenił, że od uzyskania mandatu „niemal bez przerwy spotykała się z groźbami przemocy seksualnej, przemocy fizycznej, groźbami śmierci” i odczuwała przez to „wyższy poziom stresu niż większość członków parlamentu”.
BBC przypomina, że w 2017 roku Ghahraman otrzymała ochronę z powodu gróźb ze strony rasistów. Ostatnio była krytykowana za udział w propalestyńskich protestach i za to, że negatywnie oceniała działania wojskowe Izraela w wojnie z Hamasem w Strefie Gazy.
PAP/ as/