Morawiecki o kolejnej obietnicy-przenośni partii Tuska
Rozporządzenie płacowe dla nauczycieli rozczarowało szkolne kadry, które zaufały przedwyborczym obietnicom Koalicji Obywatelskiej. Powody do oburzenia mają szczególnie wszyscy nauczyciele mianowani – komentuje zamieszanie z podwyżkami dla nauczycieli były premier Mateusz Morawiecki na swoim profilu na Facebooku. Sprawę kolejnej obietnicy wyborczej PO, która w praktyce okazała się „przenośnią” komentują też inni politycy PiS
Rząd zagwarantował również, zgodnie ze swoimi deklaracjami, podwyżkę o minimum 1500 zł dla każdego nauczyciela, biorąc pod uwagę całość wynagrodzenia nauczycieli, a nie tylko jedną ze składowych – napisał wczoraj resort edukacji MEN na platformie X.
Okazuje się, że szumnie zapowiadane podwyżki dla nauczycieli będą niższe, niż obiecane i obejmą średnie kwoty bazowe, zamiast realnych płac. Miało być minimum 1500 zł więcej wynagrodzenia zasadniczego dla każdego i podwyżki o minimum 30 proc. – a jest… obcięcie godzin. (…) Nawet zaangażowany politycznie ZNP nie kryje swojej wściekłości. – skomentował Mateusz Morawiecki.
»» Więcej o reakcjach na działania resortu edukacji czytaj tutaj:
Podwyżki Tuska. Nauczyciele czują się wystawieni
Jedyne, co dostaną nauczyciele to to, co zagwarantował im rząd Prawo i Sprawiedliwość JESZCZE w zeszłym roku. My nie składaliśmy pustych obietnic – po prostu konsekwentnie staraliśmy się podwyższać wynagrodzenia na ile było to możliwe. Składanie obietnic bez pokrycia stało się domeną rządzącego dzisiaj obozu - ocenia polityk PiS.
»» O Kongresie Rozwoju Polski i wystąpieniu byłego premiera czytaj tutaj:
Morawiecki: zagrożeniem niepewność co do polityki rządu
Gromkie zapowiedzi wczoraj, medialne manipulacje dziś
Jak wyglądały gromkie zapowiedzi Donalda Tuska w kampanii wyborczej przypomina Piotr Müller, były rzecznik rządu Mateusza Morawieckiego:
Tak Donald Tusk mówił o podwyżkach dla nauczycieli we wrześniu 2023 r. w Tarnowie. Projekt rozporządzenia MEN to zupełnie inna rzeczywistość. Kolejny „konkret”, kolejne kłamstwo PO.
Sprawę medialnych manipulacji tematem podwyżek dla nauczycieli komentuje rzecznik Prawa i Sprawiedliwości Rafał Bochenek:
Widzę, że nawet w tvn-ie z matematyką na bakier… i brną nadal, konsekwentnie w propagandę Tuska i Nowackiej, o tym, że będą „obiecane” podwyżki dla nauczycieli. Przypominam, że obiecane „minimum 1500 zł do zasadniczego” to nie jest to samo co 1167 zł BRUTTO (na rękę wychodzi ok. 900 zł). Warto przypomnieć, że znaczną część tej kwoty de facto zarezerwował uprzednio na ten rok rząd PiS. A więc rząd Tuska wyasygnował raptem ok. 450 zł na rękę dla nauczyciela. Dzisiaj wmawiają nam, że 1500 zł = 450 zł?!
Sek
»» Co się dzieje z CPK czytaj tutaj: