Bańka mieszkaniowa pęknie? Dane wskazują co innego
Eksperci: w styczniu ceny metra mieszkania w niektórych miastach poszły w górę Styczeń 2024 r. pokazał, że w niektórych miastach tempo wzrostu cen metra mieszkania nie zwalnia – wynika ze wstępnych danych BIG DATA RynekPierwotny.pl.
Jak poinformowali eksperci, „końcówka 2023 r. dawała nadzieję na stabilizację średniej ceny metra kwadratowego nowych mieszkań na rynkach mieszkaniowych największych miast”. Dodano, że styczeń 2024 r. pokazał jednak, że w niektórych tempo wzrostu cen nie zwalnia.
Wzrosty nie zwalniają
Jak skomentował ekspert portali RynekPierwotny.pl i GetHome.pl, Marek Wielgo,
w Warszawie średnia cena metra kwadratowego lokali oferowanych przez firmy deweloperskie przebiła w styczniu pułap 17 tys. zł. Warto przypomnieć, że w ubiegłym roku średnia cena ofertowa nowych mieszkań w stolicy wzrosła o ponad 3 tys. zł na metrze. Na razie nic nie wskazuje na to, by podwyżki miały się zatrzymać.
Z danych wynika, że w styczniu tego roku – mimo wygaśnięcia programu „Bezpieczny Kredyt 2 proc.” – średnia cena m kw. warszawskich lokali poszła w górę o kolejne 2 proc.
Ceny mieszkań w głównych miastach Polski
Eksperci zwrócili uwagę, że przez większą część ubiegłego roku oazą stabilności była Łódź. Jednak w grudniu średnia cena mkw. w tym mieście poszła w górę, bo deweloperzy wprowadzili do sprzedaży bardzo drogie – jak na ten rynek – mieszkania. W styczniu br. na rynek łódzki trafiła kolejna pula drogich lokali, co spowodowało wzrost średniej o 4 proc.
Kraków, Poznań i Wrocław są miastami, w których grudzień ubiegłego roku przyniósł pierwsze symptomy stabilizacji cen. Ich średnia w przeliczeniu na metr kwadratowy wówczas praktycznie nie drgnęła. Natomiast w styczniu, w tych dwóch pierwszych metropoliach, odnotowano 1 proc. podwyżki średniej. W stolicy Dolnego Śląska nie zmieniła się ona drugi miesiąc z rzędu.
Lider podwyżek
Zwrócono również uwagę na sytuację w Trójmieście. W ubiegłym roku to ta metropolia była liderem podwyżek (o 27 proc. ). Natomiast w styczniu średnia cena mkw. spadła tu o 2 proc. Z kolei w miastach Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii, już drugi miesiąc z rzędu odnotowano spadek średniej o 1 proc.
Jak wskazał Wielgo,
to pokazuje jak ważne jest, jakie mieszkania trafiają na rynek. Żeby ich średnia cena metra kwadratowego przestała rosnąć, konieczny jest radykalny wzrost podaży mieszkań w segmencie popularnym, czyli budowanych z myślą o klientach, którzy muszą posiłkować się kredytem – skomentował.
Konieczny radykalny wzrost podaży
Według niego, taki scenariusz jest prawdopodobny, co widać na przykładzie obu tych metropolii. W styczniu mieszkania wprowadzone do sprzedaży przez trójmiejskich deweloperów kosztowały przeciętnie 13,2 tys. zł za mkw., a więc znacznie poniżej średniej, która przekracza 14,7 tys. zł za mkw. Podobnie w miastach Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii.
Ekspert przyznaje, że możliwy jest też - niekorzystny z punktu widzenia wielu potencjalnych nabywców mieszkań - scenariusz: wzrost podaży, ale głównie mieszkań drogich. Z taką sytuacją mieliśmy do czynienia w grudniu i w styczniu w Łodzi. Średnia cena mkw. mieszkań wprowadzanych do sprzedaży w tym okresie przez łódzkich deweloperów sięgała 14 tys. zł. W tym mieście średnia wynosi zaś niespełna 11 tys. zł. W dodatku wyprzedawały się najtańsze lokale, co dodatkowo windowało cenę.
CZYTAJ TAKŻE: AI wchodzi do 70 proc. restauracji. Co może zrobić robot?
CZYTAJ TAKŻE: Rząd wpędzi Polaków w ubóstwo energetyczne? 40 proc. zagrożonych
pap, jb