Podróżujących koleją czekają na Śląsku poważne utrudnienia
Od niedzieli na wszystkich liniach woj. śląskiego dotychczasowe pociągi Przewozów Regionalnych zastąpią składy samorządowych Kolei Śląskich. Na części granic województw konieczne będą przesiadki.
To następstwo konieczności zawarcia przez woj. śląskie porozumień z sąsiednimi województwami, które korzystają z usług PR. Aby samorządy nie musiały wzajemnie płacić sobie za przewozy wykonywane w sąsiednich regionach, ich przedstawiciele starali się wzajemnie skompensować pracę przewozową. Chodzi o takie ułożenie rozkładu jazdy, by praca wykonana przez przewoźnika jednego województwa w sąsiednim regionie równoważyła się z pracą wykonaną na zasadzie wzajemności przez przewoźnika drugiego województwa.
W toku tych uzgodnień w większości przypadków nie udało się utrzymać dotychczasowych połączeń. Pasażerowie będą przesiadać się na stacjach w pobliżu granic województw, np. pociągi z Gliwic, zamiast do Opola, dojadą do Kędzierzyna-Koźla, gdzie trzeba będzie przesiąść się na pociąg PR do Opola.
Jak przekazał sekretarz województwa śląskiego Łukasz Czopik, w przypadku województw małopolskiego, świętokrzyskiego i opolskiego odpowiednie porozumienia albo są już podpisane, albo odbywa się to w trybie obiegu. W przypadku woj. łódzkiego porozumienia nie będzie, jednak komunikacja z tym regionem zostanie zachowana. Pociągi Kolei Śląskich z Częstochowy, zamiast do Piotrkowa, Koluszek czy Łodzi dojeżdżać będą do Radomska (15 par pociągów), skąd dalej będzie można jechać z Przewozami Regionalnymi.
Podobnie jak w rozmowach z innymi regionami samorząd woj. śląskiego starał się tam o kompensowanie pracy przewozowej. "Okazało się to niemożliwe, bo woj. łódzkie nie zdecydowało się kontraktować połączeń w naszym kierunku, czyli do Częstochowy" - wskazał Czopik. Mimo to w nowym rozkładzie łódzkich Przewozów Regionalnych znalazło się bezpośrednie połączenie Łódź Kaliska - Częstochowa, obsługiwane przez dwie pary pociągów.
Wśród połączeń z woj. małopolskim w ramach wzajemnej kompensaty relację Katowice - Kraków obsługiwały będą Przewozy Regionalne; Koleje Śląskie pojadą natomiast na trasach Bielsko-Biała - Wadowice (9 par pociągów) i Katowice - Oświęcim (10 par, z których 8 dojedzie do Czechowic-Dziedzic).
Porozumienie podpisane z woj. opolskim zakłada kursowanie pociągów Kolei Śląskich na trasach Gliwice - Kędzierzyn-Koźle (10 par pociągów), Gliwice - Strzelce Opolskie (13 par) oraz Racibórz/Chałupki - Kędzierzyn-Koźle i Rybnik - Kędzierzyn-Koźle (łącznie 12 par). Przewozy Regionalne pojadą natomiast na trasach Krzepice - Wieluń Dąbrowa oraz Lubliniec - Kluczbork (i
dalej do Wrocławia).
W woj. świętokrzyskim połączenie Częstochowa - Kielce obsługiwane będzie wspólnie przez oba regiony - na zasadzie wymiany pracy przewozowej. Do Kielc dojadą trzy pary pociągów Kolei Śląskich i Przewozów Regionalnych; trzy kolejne pary pociągów Kolei Śląskich dojadą na tej linii do Włoszczowy, a jeden - do Żelisławic.
Połączenie Katowic z woj. świętokrzyskim - poprzez woj. małopolskie ze stacjami Bukowno, Olkusz, Wolbrom i Kozłów - komplikuje m.in. remont katowickiego dworca: nie ma tam możliwości pełnego wjazdu pociągu. Według Czopika problemem jest też niska przepustowość tzw. węzła SG5 w Sosnowcu, uniemożliwiająca zagęszczenie ruchu kolejowego w tej relacji.
Prawdopodobnie do lutego na tej linii nie będzie ciągłości połączeń. Na razie większość pociągów do Sławkowa (ostatnia stacja w woj. śląskim) będzie odjeżdżać stacji Sosnowiec Główny (7 par). Uzupełnić je mają dodatkowe autokary tzw. kolejowej komunikacji autobusowej (również 7 par). Prosto z Katowic pojedzie do Sławkowa tylko pojedyncza para pociągów. Koleje Śląskie będą jeździć tylko do Sławkowa, skąd dalej pojadą Przewozy Regionalne. Docelowo, gdy zostanie udrożniony węzeł SG5, uzgadniana ma być trasa Katowice-Kielce. Wymaga to m.in. dodatkowego porozumienia z woj. małopolskim.
"Mamy tam jeszcze trochę do dyskusji, ale jest ona m.in. uzależniona od tego, w którym kierunku pójdą prace modernizacyjne prowadzone przez Polskie Linie Kolejowe - szczególnie na sosnowieckim węźle SG5. Jeśli nie zostanie zwiększona jego przepustowość, trudno tam będzie upchnąć więcej pociągów" - zastrzegł Czopik.
(PAP)
mtb/ pad/