Informacje

Protest przed Pomorskim Urzędem Wojewódzkim w Gdańsku wsparli pszczelarze / autor: Fratria / AC
Protest przed Pomorskim Urzędem Wojewódzkim w Gdańsku wsparli pszczelarze / autor: Fratria / AC

To już nie tylko protest rolników

Artur Ceyrowski

Artur Ceyrowski

Dziennikarz, publicysta, komentator

  • Opublikowano: 21 lutego 2024, 12:40

  • Powiększ tekst

Przed Pomorskim Urzędem Wojewódzkim w Gdańsku we wtorek kolejny protest środowisk rolniczych. Do protestujących dołączyli liczni przedstawiciele innych środowisk zawodowych, którzy nie ukrywali swojego wsparcia dla rolników z okręgu pomorskiego. Wśród wspierających protest widać było organizacje zrzeszające pszczelarzy, konsumentów, przewoźników, a także licznie zgromadzonych myśliwych ze związków łowieckich.

Rolnicy zgromadzili się pod gdańskim urzędem aby wyrazić swoje zaniepokojenie o przyszłość tej arcyważnej branży. Ich podstawową obawą są oczywiście kwestie związane z tzw. Europejskim Zielonym Ładem, a także z importem zboża, które trafia do Polski z Ukrainy.

Zielona pułapka

Protestujemy przeciwko obecnej formie Zielonego Ładu i sprzeciwiamy się niekontrolowanemu importowi zboża z Ukrainy, które nie spełnia unijnych standardów jakości. Te postulaty nie są jedynie rolniczymi żądaniami. To kwestie dotyczące nas wszystkich, które mają wpływ na jakość i bezpieczeństwo spożywanej przez nas żywności - tłumaczyli protestujący pod gdańskim urzędem.

Protest, pomimo utrudnień na drogach, przebiegał w spokojnej formie. Przed bramą gdańskiego urzędu kolejni przedstawiciele organizatorów opowiadali o tym, że transformacja UE w kierunku tzw. zrównoważonego i ekologicznego gospodarowania prowadzi do ograniczeń, które negatywnie wpływają na produkcję żywności, doprowadzając do redukcji upraw i hodowli.

Groźny import zboża z Ukrainy

Podobnie negatywnie oceniali import zboża z Ukrainy, które - zdaniem środowisk rolniczych- stwarza zagrożenie dla naszego zdrowia. Rolnicy domagali się natychmiastowego zaprzestania importu, wprowadzenia kontroli i regulacji, które zapewnią, że wszystkie importowane produkty będą spełniać te same, wysokie standardy, co żywność produkowana w Polsce.

Jest to niezbędne dla ochrony naszego zdrowia - tłumaczyli przedstawiciele środowisk rolniczych.

Z postulatami protestujących utożsamiali się przedstawiciele innych grup zawodowych, które dołączyły do gdańskiego protestu.

»» O protestach rolników czytaj tutaj:

Zboże na torach. Ukraina: „to prowokacja polityczna”

Rolnicy mają dość. Oto trzy apele do rządu

Polska oszukana wieś”: Zapowiadamy protest do kwietnia

Solidarność myśliwych

Często postrzega się rolników, pszczelarzy, czy właśnie związek łowiecki jako tych, którzy niewłaściwie użytkują i gospodarują naszymi zasobami. Nic bardziej mylnego, my, podobnie jak rolnicy, dbamy o naszą ziemię, dbamy o zwierzynę i dzięki nam to się rozwija. My użytkujemy ziemię, korzystamy z jej bogactw zgodnie z jej przeznaczeniem i także to chcemy tu dziś pokazać w Gdańsku. Nie jesteśmy przeciwko naturze, jesteśmy razem z nią i to dziś chcielibyśmy pokazać. Rozumiemy protesty rolników i w pełni je popieramy - mówi nam łowczy z okręgu pomorskiego, który wziął udział w proteście środowisk rolniczych pod gdańskim Urzędem Marszałkowskim.

Rolnicy zapowiedzieli także, że wtorkowy protest nie jest ostatnim, który organizują w tej sprawie.

Będziemy protestować aż do skutku, ceną jest nasza przyszłość i bezpieczeństwo - tłumaczą.

Artur Ceyrowski

»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:

Rząd Tuska wprowadzi euro w Polsce, bo tak chce. I już!

Rząd wyrzuci leśników z Puszczy Białowieskiej!

W sprawie Izery nie ma co zwlekać

Do kogo należy ukraińska ziemia?

Powiązane tematy

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.