Informacje

Więzienie / autor: fot. Fratria
Więzienie / autor: fot. Fratria

Polskie więzienie jak z "Narcos": Jest akt oskarżenia

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 18 marca 2024, 08:29

  • Powiększ tekst

Akt oskarżenia przeciwko 24 osobom w śledztwie dot. zorganizowanej grupy przestępczej handlującej narkotykami w areszcie śledczym skierował do sądu łódzki pion PZ PK - podała Prokuratura Krajowa. Wśród oskarżonych są też funkcjonariusze Służby Więziennej. Śledztwo było prowadzone z Centralnym Biurem Śledczym Policji.

Prokurator zarzucił oskarżonym popełnienie łącznie 56 przestępstw, w tym m.in. kierowanie i udział w zorganizowanej grupie przestępczej, w tym o charakterze zbrojnym, wytwarzania narkotyków oraz udziału w obrocie znacznymi ich ilościami w postaci amfetaminy i marihuany. Kolejne zarzuty dotyczą m.in. prania pieniędzy pochodzących z przestępstwa, posiadania broni palnej bez wymaganego zezwolenia oraz wręczania korzyści majątkowych funkcjonariuszom Służby Więziennej.

Kto wśród oskarżonych?

Wśród oskarżonych są również funkcjonariusze Służby Więziennej, którym prokurator zarzucił udział w grupie przestępczej, przyjęcie korzyści majątkowych oraz udział w obrocie znacznymi ilościami narkotyków na terenie aresztu śledczego.

Grozi im nawet 15 lat pozbawienia wolności.

Jak przekazała PK:

Wobec jedenastu oskarżonych z uwagi na grożącą im surową karę, realną obawę matactwa stosowany jest środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania.

Grupa, którą kierował Przemysław J., na dużą skalę produkowała i handlowała amfetaminą, a także sprzedawała marihuanę oraz inne środki psychoaktywne w tym mefedron. Z czasem Przemysław J. nawiązał ścisłą współpracę z pochodzącym z Żyrardowa Krystianem S., przebywającym w areszcie na warszawskim Służewcu.

Mężczyzna stworzył w areszcie sieć dystrybucyjną handlującą na dużą skalę zarówno amfetaminą, jak i nową substancją psychoaktywną. Ponadto Krystian S. handlował mefedronem, klofedronem i klefedronem, które zostały zostały znalezione podczas przeszukań przeprowadzonych na terenie aresztu. Zajmował się również dystrybucją tzw. anabolików.

Krystian S. kierował działaniami grupy zarówno na terenie aresztu, jak i poza nim, posługując się nielegalnie posiadanymi telefonami komórkowymi. W chwili zatrzymania przebywając w celi komunikował się z osobą przekazującą narkotyki funkcjonariuszowi Służby Więziennej” - przekazała Prokuratura Krajowa.

»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:

Drżyjcie pracodawcy! Pracownicy mają potężny oręż

Bruksela pominęła polskie firmy

Śmiechom nie ma końca. Polska ograna jak nigdy

Prezes PiS: Wystarczyły trzy miesiące…

W trakcie śledztwa, prokurator ustalił, że Krystian S. kierował z aresztu własną siatką więźniów, którzy zajmowali się rozprowadzaniem narkotyków na terenie aresztu. Narkotyki były dostarczane z zewnątrz przez osoby, wśród których byli m.in. funkcjonariusze Służby Więziennej zajmujący się ich odbieraniem i wnoszeniem na teren aresztu.

Specjalny sposób rozliczeń

Prokuratura Krajowa wyjaśniła, że grupa wypracowała specjalny sposób rozliczeń związany z obrotem narkotykami w areszcie. Wpłat dokonywały osoby bliskie dla nabywców, „maskując” je poprzez określanie tytułu przelewu np. „gra”, „paczka”, „wypiska”, „za R”, „telewizor”.

W skład gangu wchodziły inne osoby udostępniające swoje rachunki bankowe, przyjmujące na nie przelewy i dokonujące dalszych przelewów. Osoby, na których konta były przelewane pieniądze, wiedziały skąd one pochodzą. „Świadczy o tym chociażby ilość przelewów wpływających na ich konto, regularne telefoniczne weryfikowanie osób wpłacających, czy też angażowanie w tę działalność dodatkowych osób i ich rachunków, żeby dodatkowo ukryć przepływ pieniędzy” - wyjaśniła PK.

PAP/ as/

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych