INWAZJA NA UKRAINĘ
Rosja znów sięga po lotnictwo. Zmiana strategii?
Siły rosyjskie znacząco nasiliły aktywność lotniczą oraz prowadzi ciężki ostrzał artyleryjski i moździerzowy - ocenił naczelny dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy generał Ołeksandr Syrski w opublikowanym w piątek wywiadzie dla agencji Ukrinform.
Dowódca zaznaczył, że wróg znacząco nasilił aktywność lotniczą, wykorzystując m.in. kierowane bomby lotnicze, oraz prowadzi ciężki ostrzał artyleryjski i moździerzowy.
Rosja ma więcej amunicji
Przypomniał, że wojska rosyjskie dysponują znacznie większą ilością amunicji niż siły Ukrainy, zauważając, że według stanu sprzed kilku dni „przewaga wroga pod względem amunicji wynosiła około 6:1”. Żołnierze ukraińscy nauczyli się jednak, by osiągać możliwie najlepsze rezultaty „nie ilością amunicji, a umiejętnością posługiwania się tą bronią, którą posiadamy”.
„Ponadto w pełni wykorzystujemy naszą przewagę w dziedzinie bezzałogowych statków powietrznych” - zaakcentował generał.
„Brakuje nam broni”
„Brakuje nam broni, ale wszystko inne jesteśmy w stanie zrobić sami. Jesteśmy wdzięczni naszym partnerom za każdy pocisk i każdą tonę paliwa. Ale potrzebujemy przewidywalności dostaw (wsparcia wojskowego), aby skutecznie planować nasze operacje” - podsumował Syrski.
„Każdy dzień wymaga od naszych żołnierzy i oficerów maksymalnego wysiłku. Nie tylko się bronimy, ale także każdego dnia posuwamy się naprzód na różnych kierunkach. W ostatnim czasie liczba odbitych przez nas pozycji przewyższa liczbę utraconych. Wróg nie zdołał osiągnąć znaczących postępów na kierunkach strategicznych, a jego ewentualne zdobycze terytorialne mają znaczenie taktyczne” - przekonywał Syrski.
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:
Rakiety z USA. Potężne wzmocnienie Wojska Polskiego
Powtórka z historii. Czy nadciąga nowy Wielki Kryzys?
Mordercza selekcja polskiej elity
Ćwierć biliona euro na „elektryki” poszło w piach
Rosja nigdy nie pokona nas na polu bitwy, dopóki Ukraińcy pozostaną zjednoczeni i silni. Jeśli będziemy marnować siły na puste spory polityczne między sobą, nie będzie to droga do porażki, a do śmierci - ocenił.
Z Kijowa Iryna Hirnyk
PAP/ as/