Informacje

Hol lotniska we Frankfurcie nad Menem / autor: Pixabay
Hol lotniska we Frankfurcie nad Menem / autor: Pixabay

TYLKO U NAS

„Podatkowe szaleństwo” w niemieckim wydaniu

Agnieszka Łakoma

Agnieszka Łakoma

dziennikarka portalu wGospodarce.pl, publicystka miesięcznika "Gazeta Bankowa", komentatorka telewizji wPolsce.pl; specjalizuje się w rynku paliw i energetyce

  • Opublikowano: 9 maja 2024, 19:00

  • Powiększ tekst

Rząd w Berlinie podniósł od maja podatek od latania o prawie 20 proc. Międzynarodowe stowarzyszenie przewoźników IATA nie zostawiło na tej decyzji suchej nitki.

Pasażerowie wylatujący z niemieckich lotnisk musza od początku miesiąca zapłacić dodatkowo od 15,5 do prawie 72 euro w cenie biletu. Stawka podatku zależy od długości trasy, najniższa jest na najkrótszych, ą na przykład za loty średniodystansowe pobierane będą teraz opłaty w wysokości 39,34 euro na pasażera (ale wcześniej było to 32,25 euro), natomiast w przypadku lotów długodystansowych, w tym usług transatlantyckich, podatek wzrośnie o prawie ok. 57 euro na ponad 70 euro.

Podwyżka podatku, która ma rządowi - szukającemu na wszelkie sposoby możliwości załatania dziury budżetowej - przynieść w tym roku ponad 400 mln euro wpływów, a w przyszłym nawet ponad pół miliarda. Wywołała jednak swoistą burzę w branży. Zwłaszcza, że część kosztów będą musiały i tak ponieść linie lotnicze, władze Lufthansy już wyliczyły koszty na 20 mln euro, gdyż podatek wprowadzono od maja, a podróżni zarezerwowali i wykupili bilety wcześniej, więc trudno ich obciążyć podwyżką podatku.

Cytowany przez portal flightglobal.com szef IATA Willie Walsh uznał, że „gdy wyniki gospodarcze Niemiec są co najmniej anemiczne, to pogorszenie ich konkurencyjności poprzez zwiększenie podatków od lotnictwa jest szaleństwem politycznym”.

Wygląda na to, że niemiecki rząd ma niezdrową obsesję na punkcie podatków lotniczych - dodał.

Inne „lotnicze” podatki też w górę

Krytycznie o wysokim opodatkowaniu biletów wypowiedział się także stowarzyszenie nabywców usług turystycznych VDR , którego prezes Christoph Carnier cytowany przez BTN Europe przypomniał także, że w Niemczech wzrosły również inne podatki związane z lataniem, jak choćby opłaty za kontrolę ruchu lotniczego – dwukrotnie w ciągu trzech ostatnich lat.

I na tym nie koniec, bo opłaty za ochronę lotnictwa mają wzrosnąć nawet o połowę do 2025 r. - Wszystko to oznacza, że loty do i z Niemiec są drogie. Te dodatkowe koszty muszą ponieść podróżujący, także służbowo – dodał.

Agnieszka Łakoma

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych