KOMENTARZE
Obroty bieżące bilansu płatniczego. Będzie tylko gorzej
W kwietniu Polska odnotowała deficyt w saldzie obrotów bieżących. W kolejnych miesiącach spodziewamy się gorszych wyników salda wraz ze wzrostem konsumpcji w kraju – przewiduje analityk Polskiego Instytutu Ekonomicznego w komentarzu do czwartkowych danych NBP. Analityk Konfederacji Lewiatan ocenia, że w danych NBP widać efekty tego, co dzieje się w przemyśle. W kolejnych miesiącach oczekujemy stopniowego spadku nadwyżki obrotów bieżących, m.in. za sprawą wzmożonego importu konsumpcyjnego i inwestycyjnego – napisali ekonomiści PKO BP
W czwartek Narodowy Bank Polski podał dane na temat bilansu płatniczego Polski w kwietniu 2024 r. Wynika z nich, że saldo rachunku bieżącego było ujemne i wyniosło 1 mld zł, a w przeliczeniu na euro deficyt wyniósł 241 mln euro.
»» O wynikach bilansu płatniczego Polski w kwietniu więcej czytaj tutaj:
NBP: wyraźny spadek skali obrotów towarowych w kwietniu
„W nadchodzących miesiącach wzrost eksportu będzie umiarkowany. Ekonomiści ankietowani przez FocusEconomics prognozują słabe wyniki konsumpcji u naszych partnerów. We Francji konsumpcja będzie rosnąć w tempie zbliżonym do o 0,3 proc. r/r, podobne wyniki będziemy obserwować też w Niemczech (0,4 proc.). Na gorsze wyniki bilansu handlowego wpływa też mocny złoty – ankieta NBP wskazuje, że kurs opłacalności eksportu to 4,10. Bieżący kurs rynkowy jest wyższy o ok. 6 proc. W takich warunkach część przedsiębiorców przestaje znacząco rozwijać działalność” – ocenił w komentarzu analityk z zespołu makroekonomii Polskiego Instytutu Ekonomicznego Sergiej Druchyn.
Jego zdaniem w najbliższych miesiącach wartość eksportu będzie rosła wolniej od importu, co przyczyni się pogorszenia salda handlu towarami. Będzie to efekt rosnącej konsumpcja w Polsce. Analityk PIE uważa również, że odbicie gospodarcze powiększy import towarów konsumpcyjnych, także realizacja inwestycji z KPO negatywnie wpłynie na bilans handlowy.
„W kwietniu Polska odnotowała deficyt w saldzie obrotów bieżących. W kolejnych miesiącach spodziewamy się gorszych wyników salda wraz ze wzrostem konsumpcji w kraju” – wskazał Sergiej Druchyn.
Lewiatan: widać efekty tego, co dzieje się w przemyśle
„Kwiecień jeszcze przynosi dodatnie saldo obrotów towarowych. W skali miesiąca zmniejszyło się jednak z blisko 2,1 mld zł do 880 mln zł. W danych przedstawionych przez NBP widać efekty tego, co dzieje się w przemyśle. Branża motoryzacyjna, do niedawna odpowiadająca za wzrosty produkcji, powoli wytraca moc, co już jest widoczne w eksporcie towarów. Tylko w tej branży spadki eksportu były silniejsze niż spadek eksportu ogółem” – napisał w komentarzu do danych NBP ekspert ekonomiczny Konfederacji Lewiatan Mariusz Zielonka.
Dodał, że w danych widoczne jest zwiększenie mocy eksportowych branży RTV, co wynika z przygotowywania się „Europy do Mistrzostw Europy w piłce nożnej”. Ocenił, że w maju również w Polsce będzie widać wzrost sprzedaży telewizorów.
„W imporcie towarów widać niestety, że przemysł prawdopodobnie, mimo dość dużej zmienności w pierwszym kwartale br., podąży drogą spadków. Potwierdzenia tej tezy możemy również się doszukać w danych o indeksie PMI dla polskiego sektora przemysłowego” – napisał Mariusz Zielonka.
PKO BP: oczekujemy stopniowego spadku nadwyżki
„Poprawa dynamik eksportu (5,5 proc. r/r) i importu (5,7 proc. r/r, obie w EUR) towarów kontrastuje z głębokimi spadkami w marcu (-9,5 proc. r/r i -8,5 proc. r/r), ale jest to głównie efekt kalendarzowy (w marcu -2 r/r dni robocze, w kwietniu +2 r/r), widoczny już w danych o produkcji. W ujęciu średniej 3-mies. zarówno eksport, jak i import spadają r/r, ale tempo spadku systematycznie hamuje (choć zdecydowanie lepiej wygląda odbicie w przypadku importu)” – napisali ekonomiści PKOP BP w komentarzu. Dodali, że dane banku centralnego wskazują na nieznacznie wolniejszy wzrost eksportu (o 3,8 proc. w kwietniu w stosunku do 6,6 proc. w marcu), jednak nadwyżka w handlu usługami nadal jest równa 5,2 proc. PKB.
„Deficyt na rachunku dochodów pierwotnych (w ujęciu 12mies.) obniżył się do 3,8 proc. PKB z 4,2 proc. w poprzednich miesiącach, co wynikało przede wszystkim z osiągnięcia niższych niż przed rokiem zysków przez zagranicznych inwestorów bezpośrednich w Polsce. Na rachunku kapitałowym w ostatnich dwóch miesiącach znacząco wzrosła nadwyżka (do 0,7 proc. PKB w kwietniu i 0,6 proc. PKB w marcu wobec ok. 0 proc. przez większość 2023). Napływ 27 mld zł w ramach KPO wbrew naszym oczekiwaniom nie znalazł odzwierciedlenia w rachunku kapitałowym. Część pożyczkowa była widoczna w rachunku finansowym w ramach powiększenia strony pasywnej (zobowiązań sektora rządowego wobec nierezydentów) pozostałych inwestycji o 15,5 mld zł. Niewielka część dotacji została najpewniej ujęta w rachunku bieżącym” – stwierdzili ekonomiści PKO BP.
W komentarzu czytamy, że deficyt na rachunku finansowym w ujęciu płynnego roku pogłębił się w kwietniu do ok. 1,1 proc. PKB z 1 proc. PKB po marcu. Ekonomiści PKO BP wskazali, że drugi miesiąc z rzędu istotnie wzrosły z kolei aktywa rezerwowe (o 4,4 mld euro po wzroście o 11,4 mld euro w marcu).
„W kolejnych miesiącach oczekujemy stopniowego spadku nadwyżki obrotów bieżących, m.in. za sprawą wzmożonego importu konsumpcyjnego i inwestycyjnego (w tym zbrojeniowego). Jednocześnie saldo obrotów bieżących łącznie z napływem środków unijnych (w uproszczeniu saldo kapitałowe) i bezpośrednich inwestycji zagranicznych pozostaje wyraźnie na plusie, co oznacza brak zapotrzebowania na dodatkowe zagraniczne źródła finansowania” – napisali ekonomiści PKO BP.
Marek Siudaj (PAP), sek
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:
Polacy nie będą mieli czym palić już tej zimy
Pieniędzy nie ma i nie będzie. Budżetówka bez podwyżek