Francja po wyborach: giełda w dół, biznes się niepokoi
Na giełdzie w Paryżu przeważają spadki. Notowania wróciły do poziomów najniższych od 9 czerwca, gdy prezydent Emmanuel Macron rozwiązał parlament.
Główny indeks giełdy, CAC 40 spadł o 0,20 proc. (do 7493,35 pkt) w godzinach rannych, choć notowania otworzyły się na plusie. We wtorek indeks stracił 1,56 proc.
We Francji wciąż trwają negocjacje polityczne po wyborach, w których żadna z partii nie uzyskała większości bezwzględnej. Wciąż nie jest jasne, jakie formacje utworzą rząd.
»»Czytaj także tutaj:
Tryumf lewicy we Francji – rynki boją się impasu
Francja: Rynki czekają. Nikt nie wie, co się wydarzy
Tymczasem agencje ratingowe ostrzegają przed ewentualnymi próbami wycofania się Francji z posunięć gospodarczych podjętych w ciągu ostatnich siedmiu lat i uważanych za korzystne - relacjonuje AFP, powołując się na analityków.
We wtorek agencja ratingowa Fitch oświadczyła, że wynik wyborów oznacza „przedłużenie niepewności politycznej i wzmacnia ryzyko impasu w parlamencie”. Fitch nie wspomniał o ewentualnych konsekwencjach dla swej noty dla Francji. Wstrzyma się z tym do czasu przyjęcia w parlamencie ustawy budżetowej, co powinno nastąpić jesienią.
Agencja oceniła, iż zwiększa się ryzyko, iż ustawa będzie przewidywała zwiększone wydatki, co pogłębi istniejące problemy budżetowe. Ponadto impas polityczny utrudni - w ocenie Fitch - realizację działań gospodarczych.
Biznes krytycznie ocenia program gospodarczy Nowego Frontu Ludowego (NFP) - lewicowej koalicji, która uzyskała najwięcej miejsc w parlamencie i zamierza zaproponować kandydata na premiera.
„Program NFP byłby zgubny dla gospodarki francuskiej” - oznajmił w czwartkowym dzienniku „Les Echos” Patrick Martin, szef Medef - głównej francuskiej organizacji zrzeszającej pracodawców.
Jego zdaniem wycofanie się z reformy emerytalnej - co NFP zapowiadał w programie wyborczym - byłoby „okropnym sygnałem” dla rynków finansowych.
W niedzielę we Francji odbyła się II tura przyspieszonych wyborów parlamentarnych. W efekcie najwięcej głosów zdobył Nowy Front Ludowy (NFP), uzyskując 182 mandaty w Zgromadzeniu Narodowym. Centrowy obóz prezydenta Emmanuela Macrona zdobył 168 miejsc, a skrajnie prawicowe Zjednoczenie Narodowe (dawny Front Narodowy Marine Le Pen) – 143. Żadna z partii nie ma większości bezwzględnej.
Z Paryża Anna Wróbel (PAP)/bz
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:
Koniec spalania „takiego” drewna. Rząd i Unia mają plan
Czy ścieżka do likwidacji 800+ już jest rozpisana?