Ta branża wciąż z długami: Chodzi o miliony
Na koniec kwietnia br. zadłużenie branży fitness wyniosło 88 mln zł, to wzrost o 17,4 mln zł w ciągu roku - wynika danych Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor. Zaznaczono, że średnio przedsiębiorca z tej branży jest zadłużony na prawie 155 tys. zł.
Według danych Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor oraz bazy Biura Informacji Kredytowej całkowite zadłużenie branży fitness, na którą składają się obiekty i kluby sportowe oraz miejsca służące poprawie kondycji fizycznej, wzrosło z 64,6 mln zł na koniec kwietnia 2020 r. o ok. 23,4 mln zł (36 proc.) do 88 mln zł na koniec kwietnia 2024 r. W porównaniu z analogicznym okresem w poprzednim roku jest to wzrost zadłużenia branży o prawie 17,4 mln (ok. 25 proc.).
Aktualnie każdy przedsiębiorca jest zadłużony średnio na prawie 155 tys. zł. W tym samym badanym okresie odsetek firm posiadających nieuregulowane płatności w wymienionych kategoriach sektorowych utrzymywał się na bardzo podobnym poziomie (między 3,5 a 4 proc.).
Autorzy badania zwrócili uwagę, że „najbardziej spektakularny i alarmujący” wzrost przeterminowanych zobowiązań finansowych przeżywają siłownie. „Ich zadłużenie na koniec kwietnia br. to 48 mln zł, co stanowi aż 170 proc. wzrost długu w porównaniu z analogicznym okresem w 2020 r., kiedy suma ta wynosiła 17,8 mln zł” - poinformowali, dodając, że przeciętna siłownia musi się dzisiaj liczyć z zaległościami wobec wierzycieli na kwotę niespełna 161 tys. zł.
Technologia wchodzi do fitness?
„Na kondycję i płynność finansową punktów fitness, zwłaszcza tych funkcjonujących w dużej sieci klubowej, mają dzisiaj wpływ m.in. wydatki na wdrażanie najnowszych trendów w branży, np. w cyfryzację usług i doświadczeń odbiorców (Customer experience). Przykładowo, dzięki danym biometrycznym pozyskiwanym w czasie rzeczywistym dzięki technologii wearable, możemy monitorować postępy klubowiczów, optymalizując indywidualny plan treningowy” - tłumaczy główny analityk BIG InfoMonitor dr hab. Waldemar Rogowski.
Siłownie, które chcą liczyć się na swoim rynku, już teraz ponoszą również inne koszty, m.in. na zwiększenie zatrudnienia w oparciu o wysoce wykwalifikowanych i certyfikowanych trenerów czy rozwój usług dodanych w zakresie oferty wellness oraz mindfulness.
Z badania wynika też, że w nieco lepszej, choć nadal trudnej sytuacji znajdują się podmioty zarządzające obiektami sportowymi. „Ich całkowite saldo zadłużenia sięga obecnie 37,6 mln zł wobec 44,3 mln zł w 2020 r., co oznacza spadek o 15 proc., choć i tak najlepszy moment odnotowały one w 2022 r., kiedy na koniec kwietnia wyniosło 27,2 mln zł wobec 37,3 mln zł 12 miesięcy wcześniej” - ocenili autorzy badania. Dodali, że zaległości klubów sportowych, sięgają aktualnie ok. 2,3 mln zł w stosunku do prawie 2,6 mln zł cztery lata wcześniej (spadek o ponad 11 proc.).
Przyszłość?
Zdaniem ekspertów najbliższa przyszłość rynku fitness w Polsce będzie zależała od dalszej ekspansji dużych graczy wewnątrz sektora, którzy otwierają nowe placówki w różnych częściach kraju i często przejmują mniejsze lokalne kluby (konsolidacja branży), którym coraz trudniej jest konkurować o klienta w pojedynkę.
Z uwagi na to, że rynek jest już w dużym stopniu skonsolidowany, a działanie w ramach sieci klubów staje się popularnym i bezpiecznym modelem, mniejsze siłownie, kluby i obiekty sportowe mogą zdecydować się na dołączenie do większej sieci, dzięki czemu przyspieszą rozwój swojej marki, ustandaryzują usługi, a dzięki temu łatwiej wdrożą plany naprawcze i zoptymalizują codzienne operacje.
„Cała branża fitness nie odżyła jeszcze całkowicie po konsekwencjach zawieszenia działalności kilka lat temu wynikającej z lockdownu, przedsiębiorcy. Równolegle dużym wyzwaniem dla sektora są również rosnące koszty wynajmu i utrzymania obiektów (szczególnie mediów i wynagrodzenia pracowników).(…) A to skutkuje silną presją kosztową, która może z kolei zachwiać kondycją finansową przedsiębiorstw, co już widzimy w naszych statystykach – ocenił Rogowski.
BIG InfoMonitor to działające od 2004 r., wiodące biuro informacji gospodarczej, które gromadzi i udostępnia informacje o wiarygodności płatniczej uczestników rynku. Spółka prowadzi rejestr dłużników, do którego każdy przedsiębiorca oraz inne upoważnione do tego instytucje, mogą wpisać firmę i konsumenta, którzy zalegają z płatnościami i pobrać informacje o ich ewentualnym zadłużeniu.
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:
Zakaz podlewania trawników i ogrodów! Posypią się kary
Tysiące miejsc pracy dla Polaków. Przełom na rynku
Zielona energia nie jest ani tania, ani bezpieczna
Miał być akademik za 1 zł, jest za 1533 zł
»» Najnowsze wydanie „Wywiadu Gospodarczego” oglądaj tutaj:
BIG InfoMonitor jest spółką zależną sektora bankowego - poprzez Biuro Informacji Kredytowej – swojego głównego akcjonariusza.
PAP/ as/