Informacje

Zdjęcie ilustracyjne / autor: fot. Pixabay
Zdjęcie ilustracyjne / autor: fot. Pixabay

Urzędnik pilnie poszukiwany!

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 21 sierpnia 2024, 07:30

  • Powiększ tekst

Nie ma chętnych do pracy w urzędach, a jeśli się znajdują – wielu z nich nie ma odpowiednich kwalifikacji. Połowa rekrutacji zostaje nierozstrzygnięta. Jednorazowe znaczące podwyżki w tym roku nic w tym zakresie nie poprawiły - pisze środowy „Dziennik Gazeta Prawna”.

Szefowie urzędów, jak czytamy w dzienniku, liczyli na to, że tegoroczne 20-proc. podwyżki w administracji rządowej i nieco niższe w samorządach doprowadzą do tego, że znikną problemy z obsadzeniem wakatów urzędniczych. Od kilku lat, wskazuje „DGP”, w administracji rządowej nierozstrzygniętych zostaje ok. 50 proc. konkursów.

Z sondy DGP wynika jednak, że w 2024 r. sytuacja się nie poprawiła, a w niektórych urzędach wręcz pogorszyła. Kancelaria premiera taki stan rzeczy tłumaczy biurokracją przy konkursach i niskim bezrobociem. Z kolei eksperci mówią, że problemów z pozyskaniem pracowników nie byłoby, gdyby zarobki w urzędach wzrastały systematycznie, a nie jednorazowo.

Nikła podwyżka

Niestety, według założeń makroekonomicznych do budżetu na 2025 r. podwyżka płac w budżetówce ma wynieść zaledwie 4,1 proc. Minister finansów przekonuje, że ten wskaźnik wskutek negocjacji ze związkami nieco jeszcze wzrośnie. Szczegóły mamy poznać pod koniec sierpnia” - zauważa.

»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:

Plan Hennig-Kloski. Schłodzić branżę drzewną na raty

Dlaczego Kursk? Nareszcie znamy cel ofensywy

Bruksela rozjedzie polski przemysł?

Likwidacja walcowni. 460 osób bez pracy w regionie

»» Najnowsze wydanie „Wywiadu Gospodarczego” oglądaj tutaj:

Przy optymistycznym wariancie, zaznacza „DGP”, może to być ok. 7 proc. „Taki wzrost płac jest wciąż zbyt niski, aby przyciągnąć specjalistów do administracji. Jerzy Stępień, były prezes Trybunału Konstytucyjnego, członek Rady Krajowej Szkoły Administracji Publicznej i współautor reformy administracyjnej, przyznaje, że do urzędów trafiają coraz słabsi kandydaci” - dodaje.

PAP/ as/

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych