Wreszcie wiadomo. W Warszawie będzie nocna prohibicja!
Kwestia zakazu sprzedaży w stolicy alkoholu w godzinach nocnych przewijała się w debacie publicznej od wielu miesięcy. Ratusz postanowił więc zorganizować konsultacje społeczne. I choć wzięło w nich udział zaledwie nieco ponad 9 tys. osób, klamka zapadła – między godz. 23 a 6 rano napoje wyskokowe nie będą mogły być sprzedawane m.in. w sklepach czy na stacjach benzynowych.
W debatach wzięło udział ponad 9 tys. mieszkańców Warszawy, z czego aż 80,78 proc. osób opowiedziało się jednoznacznie za zakazem sprzedaży alkoholu nocą – donosi portal natemat.pl.. Odmienną opinię wyraziło 18,24 proc. głosujących. Tylko niespełna 1 proc. uczestników konsultacji nie potrafiło zająć jednoznacznego stanowiska w tej kwestii. Co więcej, aż 96,9 proc. zwolenników ograniczenia sprzedaży alkoholu opowiedziało się za objęciem zakazem całego miasta. Z kolei aż 70,9 proc. z nich przyznało, że oczekuje takiego zakazu od godz. 22 do 6 rano.
Prace nad uchwałą już trwają
Gazeta.pl napisała, że urzędnicy już pracują nad projektem uchwały wprowadzającej wspomniany zakaz. Według ustaleń dziennika, nocna prohibicja ma obowiązywać w całym mieście w godzinach 23-6. Zakaz sprzedaży alkoholu obejmie m.in. sklepy czy stacje benzynowe.
Zdania nadal podzielone
Jednym z orędowników wprowadzenia tej zmiany był Jan Śpiewak – aktywista miejski i były kandydat na prezydenta Warszawy. W rozmowie z naTemat.pl odniósł się on do wyników konsultacji społecznych i decyzji Rafała Trzaskowskiego. „To sukces całego ruchu na rzecz ograniczenia sprzedaży alkoholu w Warszawie, na rzecz bezpieczeństwa i zdrowia oraz sygnał do całego kraju, że era totalnej wolno amerykanki alkoholowej jest zakończona. Liczę, że przykład ze stolicy wezmą kolejne miasta” – powiedział Śpiewak.
Z kolei Polska Izba Handlu – największa reprezentacja handlu detalicznego w Polsce, skupiająca ponad 30 tys. polskich sklepów, od początku sprzeciwia się ograniczeniom dotyczącym sprzedaży alkoholu na stacjach. Zdaniem przedstawicieli Izby, z punktu widzenia ochrony zdrowia proponowane zmiany są neutralne i nie wpłyną na zachowania konsumentów.
„Ograniczenie sprzedaży alkoholu w wybranych placówkach handlowych przez tych kilka godzin w ciągu doby nie przyczyni się w znaczący sposób do spadku spożycia alkoholu przez Polaków. Dla biznesu będzie się zaś ono wiązać się z szeregiem trudności organizacyjnych oraz wyzwaniami związanymi choćby z zagrożeniem wobec sprzedawców. Rozwiązania prohibicyjne mogą również bezpośrednio wpłynąć na rozwój szarej strefy” – zauważa Maciej Ptaszyński, prezes Polskiej Izby Handlu. Każdemu kto pamięta (słusznie minione) czasy PRL, nie trzeba chyba tłumaczyć, że mowa o tzw. melinach, czyli szemranych miejscach, gdzie można nielegalnie kupić alkohol.
Źródło: gazeta.pl, natemat.pl, PIH
Oprac. GS
»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje.
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:
Skandal! Zalało nas 40 tys. ton niemieckich ziemniaków
Niebywałe! Te zabawki szpiegują Twoje dziecko!
Już 2 września rusza telewizja wPolsce24!
»» Najnowsze wydanie „Wywiadu Gospodarczego” oglądaj tutaj: