Informacje

Prezes Związku Banków Polskich  Tadeusz Białek / autor: Fratria / AW
Prezes Związku Banków Polskich Tadeusz Białek / autor: Fratria / AW

Bariera dla gospodarki! Banki spętane przez zakupy obligacji

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 27 marca 2025, 12:02

    Aktualizacja: 27 marca 2025, 12:29

  • Powiększ tekst

Instrumenty dłużne, w większości obligacje Skarbu Państwa, stanowią 35,3 proc. aktywów banków, podczas gdy kredyty dla sektora bankowego odpowiadają za 33,8 proc. aktywów sektora bankowego - co oznacza, że przestał on być sektorem kredytowym, ocenia prezes Związku Banków Polskich Tadeusz Białek. Podkreślił, że deklarowane przez rząd zwiększenie inwestycji nie może się odbyć bez zasadniczego udziału finansowania bankowego, ale do jego usprawnienia niezbędne są zmiany w konstrukcji podatku bankowego.

Dla dalszego rozwoju gospodarki konieczne są inwestycje. W 2024 roku osiągnęły one poziom 17,4 proc. PKB, zatem jest to jeden z najniższych poziomów w Europie, nawet niższy niż rok wcześniej, gdzie mieliśmy 17,7 proc.. Zapowiedziany przez premiera Donalda Tuska poziom inwestycji w 2025 roku stanowi cenny impuls wskazujący na dalszy kierunek działań, aczkolwiek wciąż daleko nam do średniej unijnej przekraczającej 22 proc.. Inwestycje są konieczne dla rozwoju polskiej gospodarki, dla budowania jej konkurencyjności. Kolejne lata jawią się jako pełne wyzwania stające przed polską gospodarką” - powiedział Białek podczas wystąpienia na konferencji Forum Bankowe 2025.

Inwestycje w gospodarce zależą od aktywności sektora bankowego

Wyzwania rozwojowe związane są przede wszystkim z transformacją polskiej gospodarki, zwiększeniem automatyzacji, większej adaptacji rozwiązań opartych o AI, transformacji energetycznej czy przystosowania się do wymagań wynikających z ESG, nawet jeśli będą one podlegać deregulacji, wymienił prezes.

Inwestycje te muszą odbywać się przy aktywnym udziale sektora bankowego. Nie ma alternatywy dla sektora bankowego, chociaż całym sercem wspieramy rozwój rynków kapitałowego. Fakty mówią jednak same za siebie. Według stanu na koniec 2024 roku sektor odpowiadał za niemal 87 proc. finansowania zewnętrznego. Tymczasem pod wieloma względami realna pozycja sektora bankowego jest niestety gorsza niż 10 lat temu” - podkreślił Białek.

ZBP: podatek bankowy ogranicza możliwości działania banków na rzecz gospodarki

Sektor bankowy, pomimo iż znacząco wzrósł przez ostatnie 20 lat, od wejścia Polski do Unii Europejskiej, kurczy się w ostatnich latach - aktualnie 91,7 proc. PKB wobec ponad 100 proc. w roku 2020, wskazał także.

Jeśli spojrzymy na poziom kredytów dla sektora finansowego, mamy najgorszy wynik od ponad 18 lat, tak więc w prasie mamy tu wejście Polski do Unii Europejskiej: 31,5 proc. w 2024; w najlepszym okresie było to 49,7 proc. - w 2016. Zmniejszenie realnej wartości kredytów w stosunku do potrzeb gospodarki związane jest między innymi, nie ma co ukrywać, z prowadzeniem podatku bankowego i oparciem go o aktywa” - ocenił prezes.

Wskazał, że formuła ta pozostaje wygodna oczywiście dla budżetu państwa - zapewnia stabilne, łatwe do przewidzenia wpływy fiskalne. Z drugiej jednak strony, penalizuje kluczową działalność kredytową banków, hamuje poziom inwestycji, pozostaje dalece niekorzystna dla całej gospodarki.

Taka formuła podatku bankowego występuje jedynie w Polsce i na Węgrzech” - powiedział Białek.

W jego ocenie konieczna jest zmiana podstawy wymiaru opodatkowania w taki sposób, jak ma to miejsce w wielu innych europejskich sektorach bankowych.

Zasadne jest zatem przyjęcie za podstawę jego wymiaru pasywów z pewnymi wyłączeniami, jak kapitał własny czy depozyty gwarantowane lub w najbardziej antycyklicznej formule - jako dodatkowe zwiększenie stawki CIT.

Rozumiemy w pełni, że przy aktualnych potrzebach pożyczkowych Skarbu Państwa i fiskalnym charakterze podatku bankowego nie możemy sobie pozwolić na obniżenie przychodów Skarbu Państwa. Ale możemy, a nawet powinniśmy zmienić podstawę tego opodatkowania, aby banki mogły szerzej angażować się w działalność kredytową, która przecież powinna stanowić filar sektora bankowego” - wskazał prezes.

Podkreślił, że w przypadku zmiany podstawy z aktywów i braku formalnego wyłączenia nabywania obligacji spod podatku banki i tak nabywałyby obligacje w obliczu dużej nadpłynności. Ponadto ważne jest dla nich traktowanie obligacji jako stałego bezpiecznego instrumentu wręcz stabilizującego bankom dochody odsetkowe przy obecnym oprocentowaniu obligacji w sytuacji spodziewanego spadku stóp procentowych.

Instrumenty dłużne, w większości obligacje Skarbu Państwa, stanowią 35,3 proc. aktywów banków, podczas gdy kredyty dla sektora bankowego odpowiadają za 33,8 proc. aktywów sektora bankowego. Czyli mamy różnicę półtora punktu procentowego na koszt instrumentów dłużnych. To, proszę państwa, ewenement w skali Unii Europejskiej. Przestaliśmy być sektorem kredytowym” - ocenił Białek.

Dla wsparcia inwestycji w polskiej gospodarce konieczne jest zapewnienie rocznego wzrostu kredytów na poziomie 220-230 mld zł, co wymaga rok rocznego zwiększania kapitałów własnych na poziomie 40 do 45 mld zł, podsumował prezes.

ISBnews, sek

»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje

»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:

Branża płytek ceramicznych nad przepaścią!

Sensacja w Gdańsku: Złota Kamieniczka na sprzedaż!

Tusku, pobudka! Nawet 50 mld zł strat rocznie w VAT

»»Coraz więcej ludzi bez pracy! Rządzi Tusk i gospodarka znów dostaje zadyszki – oglądaj na antenie telewizji wPolsce24

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych