Informacje

Szefowa KE Ursula von der Leyen (P) i przewodniczący Rady Europejskiej Antonio Costa (L) w Brukseli / autor: PAP/EPA/OLIVIER HOSLET
Szefowa KE Ursula von der Leyen (P) i przewodniczący Rady Europejskiej Antonio Costa (L) w Brukseli / autor: PAP/EPA/OLIVIER HOSLET

TYLKO U NAS

Bruksela nadal liczy na negocjacje celne z Waszyngtonem

Agnieszka Łakoma

Agnieszka Łakoma

dziennikarka portalu wGospodarce.pl, publicystka miesięcznika "Gazeta Bankowa", komentatorka telewizji wPolsce.pl; specjalizuje się w rynku paliw i energetyce

  • Opublikowano: 21 marca 2025, 12:40

  • Powiększ tekst

Komisja Europejska nadal ma nadzieję, że uda się uniknąć wojny handlowej ze Stanami Zjednoczonymi, dlatego odkłada termin wprowadzenia ceł odwetowych w odpowiedzi na politykę taryfową prezydenta Donalda Trumpa. Ale czasu na negocjacje ma coraz mniej.

Choć po tym, jak Donald Trump wprowadził 25-procentowe cła na unijną stal i aluminium, władze w Brukseli szybko przygotowały listę towarów amerykańskich, na które stawki zostaną podniesione, to jednak nie wejdą w życie 2 kwietnia. Ale dopiero - ewentualnie w połowie przyszłego miesiąca. I to pomimo że unijne władze obawiają się, iż prezydent USA znacząco rozszerzy listę towarów objętych podwyżką taryf. Według doniesień medialnych na odbywającym się szczycie szefów rządów UE szefowa Komisji Ursula von der Leyen i prezes EBC Christine Lagarde ostrzegały, że wzajemne cła mogą znacząco (czyli negatywnie) wpłynąć na wzrost gospodarczy Unii Europejskiej. Obawy skutki wojny celnej są tak duże, że na tym samym spotkaniu nawet ustępujący kanclerz Olaf Scholz ostrzegał przed eskalacją konfliktu handlowego ze Stanami Zjednoczonymi.

Podobną opinię ostatnio wyraził odpowiedzialny za handel unijny komisarz Maroš Šefčovič, gdyż chodzi o to, by móc kontynuować negocjacje. Ale przyznał także– jak informował Euractive - że w Brukseli rozważa się „obecnie dostosowanie harmonogramu dwóch zestawów środków zaradczych”, a wiec dwie listy towarów i produktów amerykańskich. Na początek nowe stawki mają objąć m.in. whisky bourbon i motocykle. Ale komisarz Šefčovič zapowiedział również, ze odpowiedź unijna na decyzje władz w Waszyngtonie będzie „stanowcza, proporcjonalna, solidna i dobrze skalibrowana”.

Przypomnijmy, że Donald Trump mówił kilka dni temu nawet, że może wprowadzić 200 proc. cła na szampana i wina i inny alkohol z unii, jeśli ta obejmie bourbona wyższymi stawkami. Niemal natychmiastowa była reakcja rządów krajów – eksporterów trunków, a na przykład premier Włoch Giorgia Meloni apelowała o „pragmatyzm”.

»» O raporcie Amerykańskiej Izby Handlowej przy Unii Europejskiej czytaj tutaj:

USA i Europa. Wzajemne cła nikomu nie służą

Informacje o przedłużeniu do połowy kwietnia unijnej odpowiedzi na amerykańskie cła pojawiły się wkrótce po raporcie Amerykańskiej Izby Handlowej przy Unii Europejskiej (AmCham EU), z którego wynika że cła uderzą nie tylko w wymianę handlową, ale są zagrożeniem dla inwestycji, a wszystko razem warte 9,5 biliona dolarów. Przewodniczący AmCham Malte Lohan ostrzegł, że przez cła już same „szkody wyrządzone przepływom handlowym towarów są znaczące” , ale wpłyną też negatywnie na inne relacje gospodarcze i to jest „prawdziwe ryzyko”.

Agnieszka Łakoma

»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje

»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:

Katastrofa! Zwalniają w perle polskiego przemysłu

Młodych zmroziło! Rośnie fala obaw przed bezrobociem

Koszty budowy domu w 2025 r. Najdrożej jest… zacząć

»»SKANDAL! Niemieckie media szkalują polski mundur – oglądaj na antenie telewizji wPolsce24

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych