
AKTUALIZACJA
Greenpeace znów szkodzi: „Turów do likwidacji!”
Kilkunastu aktywistów Greenpeace okupuje w poniedziałek olbrzymich rozmiarów maszynę do wydobywania węgla na terenie kopalni odkrywkowej Turów w Bogatyni. Na miejscu jest policja. Działacze Greenpeace domagają się „wyznaczenia daty zamknięcia Turowa”.
Działacze Greenpeace weszli na teren należącej do PGE GiEK odkrywkowej Kopalni Węgla Brunatnego Turów w Bogatyni (Dolnośląskie) w poniedziałek rano. Kilkanaście osób wspięło się na wielkogabarytową koparkę o wysokości 13-piętrowego bloku mieszkalnego. Na konstrukcji wywiesili transparenty z podobizną premiera Donalda Tuska i hasłami „Węgiel jest skończony. Premierze, zadbaj o ludzi” oraz „Sprawiedliwa transformacja teraz!” – przekazała PAP Katarzyna Bilewska, szefowa działu komunikacji Greenpeace.
Aktywiści „apelują do premiera Donalda Tuska o pilne wyznaczenie daty zamknięcia Turowa i zainicjowanie prac nad planem transformacji regionu”.
»» O działaności Greenpeace czytaj tutaj:
Greenpeace pójdzie z torbami? Przegrali batalię w USA
Nowy plan Greenpeace: totalna blokada branży paliw!
„Przez wiele lat mieszkańcy regionu byli oszukiwani, że przyszłość Turowa będzie świetlana aż do połowy lat czterdziestych. Nie ma takiej opcji. Turów, ze względu na rosnące koszty produkcji energii z węgla brunatnego, zostanie wyparty przez tanią w produkcji energię ze źródeł odnawialnych, która w połączeniu z magazynowaniem energii staje się stabilnym i bezpiecznym źródłem prądu. Czas skończyć z zaklinaniem rzeczywistości” - powiedziała Małgorzata Lach, która bierze udział w poniedziałkowym proteście.
Na miejscu protestu jest policja. Komisarz Przemysław Ratajczyk powiedział PAP, że zadaniem funkcjonariusze jest zadbanie o bezpieczeństwo zarówno protestujących, jak pracowników kopalni. „Na miejscu są też policyjni negocjatorzy” – powiedział kom. Ratajczyk.
PGE: akcja bez wpływu na funkcjonowanie elektrowni
W komunikacie umieszczonym na platformie X PGE poinformowała, że akcja działaczy Greenpeace „nie ma wpływu na funkcjonowanie elektrowni i dostawy energii elektrycznej dla odbiorców”.
Napisano, że aktywiści wtargnęli na teren kopalni o godzinie 4.26 i „weszli na działającą koparkę, stwarzając bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia oraz życia swojego i pracowników kopalni w Turowie należącej do PGE GiEK”.
Spółka energetyczna podkreśliła też, że kompleks Turów (kopalnia i elektrownia) odpowiada za ok. 8 proc. krajowej produkcji energii. „Kompleks energetyczny w Turowie zapewnia stabilne dostawy energii do polskiego systemu elektroenergetycznego i ma szczególne znaczenie w momentach, gdy produkcja energii z OZE jest niewystarczająca. W 2022 r. Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska wydała zgodę na wydobycie węgla w Turowie do 2044 r.” – napisano.
PAP, sek
»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:
Rośnie nawis mieszkaniowy, ale ceny nie chcą spadać
Tusk wcisnął hamulec. Europa nam odjeżdża
Z Wall Street „wyparowało” 6,4 biliona dolarów!
»»Hodowcy wybiją stada do nogi? Rząd bagatelizuje problem – oglądaj na antenie telewizji wPolsce24