Informacje

Fot.sxc.hu
Fot.sxc.hu

Myślisz o podróży do USA? Takie dane na twój temat zbierze amerykański rząd

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 22 lipca 2014, 08:15

    Aktualizacja: 22 lipca 2014, 09:07

  • Powiększ tekst

Jeden z dziennikarzy Ars Technica Cyrus Farivar złożył wniosek o dostęp do informacji, jakie na jego temat zebrały agencje rządowe odpowiedzialne za ochronę granic. To co otrzymał bardzo go zaskoczyło w negatywnym sensie - informuje Niebezpiecznik.pl.

Jak podkreśla portal chodziło jedynie o dane związane z wjazdem i wyjazdem z USA, czyli tzw. rekordy PNR (Passenger Name Records) będące szczegółami rezerwacji, które są tworzone przez agencje sprzedające bilety lotnicze a następnie przesyłane do linii lotniczych.

Dziennikarz (po apelacji) uzyskał to o co prosił. 76 stron danych na temat jego podróży zagranicznych w latach 2005 do 2013. Ku jego zdziwieniu, poza standardowymi danymi zbieranymi zazwyczaj do PRN, tj:

Dane osobowe pasażera

Dane agencji bookującej bilet

Szczegóły biletu (numery lotu, numery miejsc).

To jednak nie były wszystkie dane. Kolejne rekordy, które mu udostępniono zawierały także:

Adres IP z którego dokonano rezerwacji biletu

Pełne dane karty kredytowej

Ustawienia języka, z których korzystał podczas kupna biletu

Notatki pracowników biura podróży sporządzone na podstawie rozmów telefonicznych (jeśli np. telefonicznie zmieniano numer miejsca w rezerwacji).

Osoby z branży informują, że linie lotnicze nie otrzymują aż takich szczegółów (jak np. adres IP) w związku z czym dane te muszą pochodzić z systemów zarządzających sprzedażą biletów, np. od Sabre. To potwierdza informacje ujawnione przez Snowdena, że NSA jest wpięta w systemy rezerwacji biletów.

Źródło: Niebezpiecznik.pl/Jas

Cały tekst możesz przeczytać tutaj link

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych