Informacje

Rys. Adam Polkowski
Rys. Adam Polkowski

Rosyjskie sankcje obejmą UE, USA, Australię, Kanadę, Norwegię i Ukrainę

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 7 sierpnia 2014, 11:19

  • Powiększ tekst

Na liście krajów, które obejmie zarządzone w środę przez prezydenta Federacji Rosyjskiej Władimira Putina ograniczenie importu żywności, znajdą się państwa Unii Europejskiej, USA, Australia, Kanada i Norwegia - informuje w czwartek dziennik "Wiedomosti".

Rosyjska gazeta powołuje się na urzędnika federalnego, według którego ograniczenia będą wprowadzane tylko tam, gdzie możliwe jest zwiększenie własnej produkcji lub znalezienie innych dostawców. Zakaz sprowadzania niektórych towarów - przekazuje rozmówca "Wiedomosti" - może nie być pełny; możliwe jest ustanowienie kwot.

Putin podpisał w środę dekret, który zakazuje lub ogranicza wwóz do Rosji "niektórych produktów rolnych, surowców i artykułów spożywczych" z krajów, które w związku z kryzysem ukraińskim wprowadziły sankcje przeciwko FR lub przyłączyły się do nich. Obostrzenia mają obowiązywać rok.

Prezydent uzasadnił ten krok "obroną interesów narodowych Federacji Rosyjskiej". Określenie, które kraje lub produkty ma objąć zakaz bądź ograniczenie importu, Putin polecił rządowi.

Dziennik "Kommiersant" podaje, że spis państw i produktów objętych kontrsankcjami Rosji zostanie ogłoszony w czwartek. Dotknie około 10 proc. całego importu rolno-spożywczego, który w 2013 roku wyniósł 43 mld dolarów (bez napojów i alkoholu). Około 50 proc. tej sumy przypada na UE, Stany Zjednoczone, Kanadę, Australię i Japonię.

"Kommiersant" utrzymuje, że w spisie figurują wszystkie produkty mleczne, warzywa, owoce i ryby. Częściowe ograniczenia obejmą mięso i wyroby mięsne. Sankcje nie dotkną żywności dla dzieci i alkoholu - twierdzi gazeta.

"Kommiersant" informuje, że obostrzenia obejmą również Ukrainę, największego eksportera żywności do Rosji.

Według tego dziennika w moskiewskim Białym Domu (siedzibie rządu) panuje przekonanie, że w ciągu kilku miesięcy kraje zachodnie w ramach sankcji przeciwko Rosji same wprowadziłyby ograniczenia na eksport żywności do FR.

"Kommiersant" zauważa, że Rosja jest przygotowana na pozwy w ramach Światowej Organizacji Handlu (WTO) i uszanuje decyzje arbitrażu.

"Zakłada się, że niskie tempo podejmowania decyzji w ramach WTO da rosyjskim producentom kilka lat i wolny od konkurentów rynek, by po uchyleniu ograniczeń mogli konkurować z dostawcami z UE"

pisze gazeta.

W ocenie "Kommiersanta" dekret Putina ordynuje swoistą "terapię szokową" rynkowi żywnościowemu Rosji. Z kolei "Wiedomosti" przypominają, że Putin już w 2010 roku mówił o konieczności wielkich inwestycji w rosyjski sektor rolno-przemysłowy.

"Teraz może uczynić z rozwoju rolnictwa jeden z priorytetów narodowych Rosji. W długofalowej perspektywie może to dać szansę rosyjskiemu rolnictwu i przemysłowi rolniczemu na odbudowanie dawnej potęgi"

konstatuje dziennik.

"Wiedomosti" przypominają też, że przyjęta w 2010 roku doktryna bezpieczeństwa żywnościowego FR zakłada, że Rosja we własnym zakresie powinna wytwarzać co najmniej 85 proc. spożywanego mięsa i wyrobów mięsnych, 90 proc. mleka i produktów mlecznych oraz 95 proc. ziemniaków. Z danych Ministerstwa Rolnictwa FR wynika, że do 2012 roku Rosji udało się osiągnąć wymagany poziom tylko w produkcji ziemniaków.

Z Moskwy Jerzy Malczyk (PAP)

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych