
"GAZETA BANKOWA" NA FORUM W KRYNICY: Biznesowo wzajemnie się napędzamy - dyskusja o fenomenie Nowosądecczyzny z Florkiem, Pazganem i Kluską.
Nowosądecczyzna implikuje u jej mieszkańców uczciwość - mówili prelegenci podczas panelu poświęconemu fenomenowi ziemi nowosądeckiej któremu patronowała "Gazeta Bankowa".
Ostatniego dnia krynickiego Forum Ekonomicznego odbyła się niezwykła dyskusja z nieprzeciętnymi ludźmi. Zaproszeni goście to diamenty na mapie polskiej przedsiębiorczości. Roman Kluska – polski Bill Gates, twórca legendarnego Optimusa; Kazimierz Pazgan – twórca i właściciel firmy Konspol; Ryszard Florek – producent okien dachowych Fakro; Mirosław Janik – prezes rosyjskiego Wincor Nixdorf; profesor Krzysztof Pawłowski – założyciel Wyższej Szkoły Biznesu – National-Louis University oraz Dariusz Reśko – były przedsiębiorca, obecny burmistrz Krynicy-Zdrój. Co ich łączy? Wszyscy pochodzą z Nowosądecczyzny.
Zdefiniowanie przyczyn sukcesu tego magicznego zakątka Polski wbrew pozorom okazało się bagatelnie proste. Wszyscy prelegenci jednoznacznie stwierdzili – ludzie.
„Dla każdego w Nowosądeckim najwyższą wartością jest wolność” -
powiedział prof. Krzysztof Pawłowski.
„Kiedy za PRL patrzyłem w statystyki okazywało się, że najmniejsze upartyjnienie jest w Nowosądeckim. Byłem z tego powodu dumny. "Jesteśmy najlepsi" myślałem” -
dodał profesor.
Roman Kluska zapytany o to, dlaczego założył firmę akurat w Nowym Sączu opowiedział, jak borykał się z problemem zatrudnienia w Optimusie. Z jednej strony potrzebował wybitnych i oddanych sprawie specjalistów, ale z drugiej nie mógł płacić im przesadnie dużo. Przede wszystkim z powodu braku funduszy, ale również ze względu na konieczność pozostania konkurencyjnym cenowo. Musiał więc, jak sam mówi, znaleźć ludzi gotowych poświęcić się pracy dla idei. Mieli chcieć być najlepsi, tworzyć wybitne produkty po to, aby pokazać klasę. To według Kluski mogło udać się tylko w Nowym Sączu.
„Tylko tutaj można pracownikom sprzedać fascynację” -
tłumaczył.
Ryszard Florek poszedł o krok dalej. Sformułował tezę, że gdyby prowadził działalność gdzieś indziej jego firma nie znalazłaby się w tym miejscu, w którym jest teraz.
„Pracowników stąd nie trzeba pilnować” -
powiedział założyciel Fakro.
Dla Florka ludzie z Nowosądecczyzny to nie tylko świetni pracownicy.
„Biznesowo wzajemnie się napędzamy. Kiedy Pazgan wybudował dużą fabrykę, też chciałem być taki odważny. Kiedy Optimus miał wysokie obroty, też chciałem zwiększyć swoje” -
opowiadał.
Mirosław Janik, określany jako sztandarowy „produkt” eksportowy ziemi nowosądeckiej starał się wytłumaczyć skąd w mieszkańcach tego regionu taka niezwykła energia. Mówił o cudownym otoczeniu, które inspiruje, o umiłowaniu do przyrody i folkloru nadającym finezję w działaniu. Wspomniał także o pobożności, która implikuje uczciwość pracowników z Nowosądecczyzny.
Profesor Pawłowski wskazał na niezwykłych liderów takich jak Roman Kluska, czy Ryszard Florek, którzy „ciągnął” za sobą społeczeństwo.
„Liderzy wychowali swoją załogę. To od nich to pochodzi” -
podsumował założyciel najbardziej renomowanej prywatnej uczelni w Polsce.
Nie tylko nowosądecki biznes może poszczycić się wyjątkowymi przywódcami. Dariusz Reśko, burmistrz Krynicy-Zdrój to także postać nietuzinkowa. Jest byłym przedsiębiorcą, czym uzasadnia swoje zrozumienie zagadnień gospodarczych, swój wspólny język z ludźmi biznesu, a jednocześnie twierdzi, że jest urodzonym samorządowcem. Fakty świadczą – Krynica, pomimo braku komfortowego sposobu dojazdu, tętni życiem cały rok.
Jednak pomimo wspaniałych pomysłów, bogatych osobowości i niezwykłej chęci do działania nowosądeccy przedsiębiorcy napotkali opór. Romanowi Klusce urzędnicy zgotowali istne piekło, ledwo uszedł z życiem. Podczas tej debaty pierwszy raz ujawnił, że tamten zakończony „sukcesem” (czyli likwidacją firmy) atak na Optimus nie był pierwszym. Okazało się, że co kilka miesięcy Roman Kluska musiał walczyć z opresją państwa. Do pieca dołożył Ryszard Florek, który opowiedział jak w 1996 dostał od urzędników państwowych ultimatum „albo 10 procent, albo do końca roku wykończymy firmę”. Kazimierz Pazgan na historie kolegów zareagował komentarzem.
„Nie mogę zrozumieć, dlaczego w wolnej Polsce nic się nie zmieniło [względem PRL, red.]. Miało być normalnie, a chyba jest jeszcze gorzej”.
Licznie zebrani przysłuchujący się dyskusji nagrodzili gości i moderującego Wojciecha Surmacza gromkimi brawami. W kuluarach słychać było głosy, że to jedna z najlepszych debat tegorocznego Forum w Krynicy.
Maria Szurowska
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.