Francja jako pierwsza w Europie i druga na świecie dokona rewolucji w opakowaniach papierosów
Francja wprowadzi jednolite opakowania papierosów - poinformował w czwartek rząd w Paryżu. Tym samym będzie pierwszym w Europie, a po Australii drugim na świecie, krajem wprowadzającym takie rozwiązanie w ramach walki z paleniem.
Przedstawiając projekt ustawy w tej sprawie, francuska minister zdrowia Marisol Touraine oświadczyła, że w celu zmniejszenia wizualnej atrakcyjności opakowań papierosów, będą one od tej pory standaryzowane: będą miały ten sam kształt, rozmiar, kolor i układ graficzny.
Zaprezentowany w czwartek projekt, gorąco oczekiwany przez stowarzyszenia antytytoniowe, wpisuje się w plan zwiększenia walki z nowotworami we Francji, czego w lutym br. domagał się prezydent Francois Hollande. Jednym z celów jest też zwalczanie palenia wśród młodych.
Przewodniczący konfederacji tytoniowej Pascal Montredon mówił w środę, że "skandaliczna" decyzja rządu "nie zmniejszy palenia papierosów we Francji".
W lutym br. Parlament Europejski przyjął dyrektywę tytoniową, która przewiduje, że 65 proc. powierzchni opakowań papierosów zajmować będą ostrzeżenia zdrowotne. Według dyrektywy, w 2020 r. z rynku w UE znikną papierosy mentolowe. Był to wrażliwy temat dla Polski, która w trakcie negocjacji walczyła o zachowanie cienkich papierosów i mentoli.
Francja postanowiła pójść dalej, za przykładem Australii - zauważa agencja AFP. Od grudnia 2012 roku w Australii wszystkie opakowania są w jednym oliwkowym kolorze, a informacja o nazwie danego gatunku jest wydrukowana niewielkimi jednakowymi literkami. W myśl tych przepisów na opakowaniach papierosów muszą znaleźć się też ostrzeżenia oraz "obrazki lub zdjęcia" ilustrujące szkodliwość tytoniu.
Według danych Francuskiego Obserwatorium ds. Narkotyków i Narkomanii (OFDT) sprzedaż papierosów spadła w ciągu roku do sierpnia o 8,6 proc., a sprzedaż tytoniu o 4,2 proc.
We Francji, podobnie jak w większości krajów, palenie jest pierwszą przyczyną zgonów wśród takich, których można by uniknąć. Co roku na choroby wywołane przez ten nałóg umiera 73 tysiące osób.
(PAP)