Ustawa emerytalna jednak przed Trybunałem Konstytucyjnym
Ustawa emerytalna zostanie prześwietlona przez Trybunał Konstytucyjny, który przychylił się do wniosku prokuratora generalnego. Jego zdaniem, przepisy o częściowej emeryturze naruszają konstytucję.
Sposób liczenia częściowych świadczeń dyskryminuje pracowników, ponieważ będą one ustalane wyłącznie na podstawie oszczędności zgromadzonych w ZUS. Prawo do takiego świadczenia mają ubezpieczeni pod warunkiem ukończenia 62 lata (kobiety) lub 65 lat (mężczyźni). Muszą jednocześnie podlegać ubezpieczeniu przez odpowiednio - 35 i 40 lat. Prowadzi to do oczywistego paradoksu, który wyjaśnia dr hab. Marcin Zieleniecki z Zespołu Prawnego Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”: – Ustawodawca decydując się na zrównanie powszechnego wieku emerytalnego, jednocześnie wprowadził jego zróżnicowanie ze względu na płeć w emeryturach częściowych. Uznał bowiem, że istnieją przesłanki pozwalające na takie działanie.
Właśnie na ten aspekt zwrócił uwagę również Robert Hernand, zastępca prokuratora generalnego. Zdaniem Prokuratury Generalnej przepis ten niesłusznie różnicuje zatrudnionych, traktując kobiety w sposób bardziej korzystny. Mogą one bowiem nabyć prawo do emerytury częściowej w wieku o 3 lata niższym, mając o 5 lat krótszy staż niż mężczyźni.
Na problem niekonstytucyjności emerytur częściowych zwracają także uwagę eksperci ubezpieczeniowi. "Pracownik otrzyma połowę kwoty obliczonej wyłącznie z I filaru bez OFE. Z kolei rolnik otrzyma 50 proc. należnej emerytury rolniczej" – twierdzi radca prawny Paweł Pelc, wskazując że w efekcie rolnicy indywidualni będą zachęcani do korzystania z takiego rozwiązania, a pracownicy odwrotnie.
kop/Dziennik Gazeta Prawna