Podwyżka akcyzy ze skutkiem odwrotnym - najgorsze wyniki sprzedaży wódki
Na początku 2014 roku akcyza na wyroby spirytusowe została podniesiona aż o 15 procent, co oznacza że za półlitrowa butelka wódka zdrożała o 2 złote. Rząd liczył na wzrost wpływów do budżetu, ale stało się zupełnie inaczej.
Mówiono nawet o 780 milionach, jakie miało zyskać państwo. Rządzący nie wzięli jednak pod uwagę, że wzrost cen będzie oznaczał spadek produkcji i rozwój szarej strefy. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Produkcja czystej wódki w pierwszych miesiącach tego roku była aż o 20 procent mniejsza niż w w tym samym okresie w 2013 roku.
„Obawialiśmy się, że tak wysoka podwyżka akcyzy doprowadzi do załamania rynku. Założenia Ministerstwa Finansów, które mówiły o 3-proc. spadku sprzedaży w 2014 r., okazały się błędne” - mówi „Gazecie Wyborczej” Leszek Wiwała, prezes Związku Pracodawców Polski Przemysł Spirytusowy.
Na podwyżce akcyzy najbardziej ucierpieli właściciele małych i średnich sklepów. To właśnie w nich sprzedaż wódki spadła najmocniej - o ponad 10 procent.
„Wszystkie te działania obróciły się przeciwko rządzącym. Na koniec listopada budżet miał o ponad 5 proc. mniej pieniędzy niż w ubiegłym roku. Podobnie sytuacja może wyglądać w grudniu. Trudno oczekiwać, aby był lepszy. Ale z podwyżki akcyzy na alkohol od listopada 2013 r. do grudnia 2014 r. pewnie będzie dodatkowo ok. 600 mln zł”- mówi „Gazecie Wyborczej” wiceminister finansów Jacek Kapica.
Z kolei przedstawiciele branży spirytusowej podkreślają, że nie spadła produkcja, ale wytwórcy zmienili jej sposób - obniżyli procentową zawartość czystego spirytusu w wyrobach, przez co przestały być klasyfikowane jako wódki.
Niestety sytuacja przedstawia się niemal bliźniaczo w przypadku branży tytoniowej. Podwyżka akcyzy również w tym przypadku spowodowała spory spadek wpływów do budżetu - w sierpniu nawet o 17 procent.
Stefczyk.info/ as/