Informacje

Branża spirytusowa zaskoczona skalą podwyżki akcyzy / autor: Pixabay
Branża spirytusowa zaskoczona skalą podwyżki akcyzy / autor: Pixabay

Branża spirytusowa: Nikt z nami nie konsultował podwyżek

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 14 listopada 2019, 16:04

  • Powiększ tekst

Branża spirytusowa jest zaskoczona skalą planowanej podwyżki akcyzy na wyroby alkoholowe; nie była ona ani konsultowana, ani komunikowana - informuje prezes Związku Pracodawców Polski Przemysł Spirytusowy (ZPPPS) Witold Włodarczyk. Ostrzegł przed wzrostem szarej strefy.

Rząd przyjął w czwartek w trybie obiegowym i wysłał do Sejmu projekt przewidujący podwyżkę stawek akcyzy na alkohol etylowy i wyroby tytoniowe o 10 proc. Zmiana ma wejść w życie 1 stycznia 2020 r. Z Oceny Skutków Regulacji wynika, że dzięki temu budżet zyska w przyszłym roku ok. 1,7 mld zł i po tyle samo w kolejnych latach. Dane te uwzględniają dodatkowe wpływy z akcyzy i VAT.

Jesteśmy - zapewne tak, jak wszystkie branże - zaskoczeni skalą proponowanej podwyżki. Nie była ona ani konsultowana, ani nawet komunikowana - projekt zmiany ustawy został przyjęty bardzo szybko, w trybie obiegowym, co w przypadku tak ważnych ustaw, pociągających ze sobą finansowe konsekwencje dla gospodarki, jest trybem niecodziennym - ocenił Włodarczyk.

Według niego podwyżka jest „pozornie równa”, bowiem dotknie różnych producentów w różny sposób. Prezes zauważył, że z uzasadnienia projektu wynika, że taka sama ilość alkoholu etylowego zawarta w piwie będzie objęta około dwa razy mniejszą podwyżką, niż podobna ilość alkoholu zawarta w wódce albo whisky.

Abstrahując od skali podwyżek i trybu ich procedowania - źle się stało, że rząd nie wykorzystał okazji do wprowadzania polityki równego traktowania wszystkich alkoholi. Należy także pamiętać, że duży wzrost akcyzy to realna groźba wzmocnienia szarej strefy - nie tylko przemytu, ale przede wszystkim wzrostu nielegalnej produkcji alkoholu z wykorzystaniem odkażanego spirytusu technicznego, co stanowi poważne zagrożenie dla życia i zdrowia nabywców takich wyrobów - dodał Włodarczyk.

Z uzasadnienia projektu wynika, że wzrost stawki na alkohol etylowy może oznaczać wzrost ceny półlitrowej butelki wódki o mocy 40 proc. o ok. 1,14 zł (z VAT-em ok. 1,4 zł). Zmiana akcyzy na piwo może oznaczać wzrost ceny półlitrowej puszki tego napoju (o ekstrakcie 12 st. Plato) o ok. 0,05 zł (z VAT-em ok. 0,06 zł).

Czytaj także:Zdrożeją alkohol i papierosy. Winna wyższa akcyza

Wina o poj. 0,75 l mogą podrożeć o ok. 0,12 zł (z VAT-em ok. 0,15 zł), a napoje fermentowane, np. wina owocowe o poj. 0,75 l o ok. 0,12 zł (z VAT-em ok. 0,15 zł). Natomiast tzw. wyroby pośrednie, np. wina porto o poj. 0,5 l mogą zdrożeć o ok. 0,16 zł (z VAT-em ok. 0,20 zł).

SzSz (PAP)

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych