Afera korupcyjna w Izraelu
Podczas ponownego procesu były premier Izraela Ehud Olmert został dziś uznany za winnego korupcji i nadużycia zaufania - poinformowały źródła sądowe w Jerozolimie. Prawnicy Olmerta już zapowiedzieli, że najpewniej odwołają się od wyroku.
Olmert został uznany za winnego przyjmowania łapówek od biznesmena z USA; wymiar kary ma być ogłoszony w maju.
Do ponownego procesu doszło, gdy Szula Zaken, długoletnia dyrektor biura Olmerta, została świadkiem oskarżenia i przedstawiła nagrania rozmów dotyczące nielegalnego przyjmowania pieniędzy - podała agencja Associated Press.
W lipcu 2012 roku sąd uznał, że Olmert dopuścił się korupcji, gdy był ministrem przemysłu i handlu, zanim w 2006 roku objął funkcję szefa rządu. Został wówczas uznany za winnego oszustwa i naruszenia zaufania przy przyznawaniu państwowych subwencji firmom powiązanym z jego bliskim przyjacielem. Olmerta skazano na rok więzienia w zawieszeniu i grzywnę o równowartości ponad 16 tys. dolarów.
Sąd oczyścił jednak wówczas Olmerta z dwóch poważniejszych zarzutów korupcyjnych, co uważane było za jego sukces: przyjęcia ok. 160 tys. USD łapówki od znajomego biznesmena z USA Morrisa Talansky'ego oraz zainkasowania zwrotu kosztów zagranicznych podróży z dwóch instytucji jednocześnie na łączną kwotę 92 tys. USD.
W innej sprawie izraelski sąd uznał w marcu 2014 roku Olmerta za winnego przyjmowania łapówek przy realizacji projektów budowlanych, gdy był on burmistrzem Jerozolimy. W maju ubiegłego roku został za to skazany na sześć lat więzienia. Aktualnie przed Sądem Najwyższym rozpatrywana jest apelacja.
W obu sprawach o korupcję Olmert, premier Izraela w latach 2006-2009, nie przyznaje się do winy. W czasie śledztwa prowadzonego przez policję Olmert ogłosił we wrześniu 2008 roku, że chce oczyścić swoje imię i zrezygnował ze stanowiska. Funkcję premiera sprawował jednak jeszcze do marca 2009 roku.
PAP/ as/